Twórcy Gry o tron szykują serial sci-fi dla Netflixa
David Benioff oraz D.B. Weiss zajmą się w następnych latach tworzeniem serialu dla Netflixa, który będzie adaptacją chińskiej powieści fantastycznonaukowej Liu Cixina pod tytułem Problem trzech ciał.


Może i Gra o tron nie pozostawiła każdego widza z uśmiechem na ustach, a ostatni sezon rozczarował pod względem jakościowym, ale tandemowi twórczemu Weiss-Benioff nie można zarzucić nijakości. Serial HBO wywołał sporo emocji i przyniósł tym dwóm panom wielką popularność. Tak dużą, że nawiązali oni współpracę z Disneyem oraz Netflixem. Dla pierwszej firmy mieli nakręcić kolejną trylogię Gwiezdnych wojen, ale ostatecznie do tego nie dojdzie. Z drugim gigantem podpisali kontrakt na sumę 200 milionów dolarów. Od dziś wiemy już, na jaką produkcję.
Serwis Netflix Media Center podaje, że Benioff i Weiss znów zamierzają adaptować uznaną literaturę, ale tym razem przeniosą się z płaszczyzny fantasy do gatunku science fiction. Książka, którą przełożą na język serialu, to Problem trzech ciał Liu Cixina, czyli chińska powieść o kontakcie ludzkości z kosmitami za pośrednictwem gry komputerowej. Jest pierwszą częścią (z trzech) cyklu Wspomnienie o przeszłości Ziemi. Świeżo upieczeni showrunnerzy mówią:
Trylogia Liu Cixina to najambitniejsza saga science fiction, jaką przeczytaliśmy. Zabiera czytelników w podróż z lat 60. do samego końca czasu, z życia na wyblakłej niebieskiej kropce do odległych krawędzi wszechświata. Następne lata naszego życia spędzimy właśnie nad tym projektem.

Benioffowi i Weissowi pomoże Alexander Woo, twórca serialu Terror: Dzień Hańby. Do słów wspomnianej dwójki dodał coś od siebie:
To zaszczyt móc zekranizować jedno z największych arcydzieł chińskiego science-fiction. Problem trzech ciał łączy tak wiele rzeczy, które kocham: bogate, wielowarstwowe postacie i prawdziwe zagwozdki egzystencjalne – wszystko to opowiedziane za pomocą eleganckiej i głęboko ludzkiej alegorii. Jestem podekscytowany współpracą z Netflixem oraz tą kreatywną ekipą.
Nie znamy na razie żadnych szczegółów dotyczących premiery czy nawet rozpoczęcia prac na planie serialu Netflixa. Co ciekawe, Chińczycy będą mieli lekki problem z legalnym obejrzeniem dzieła ze względu na to, że ich w kraju nie funkcjonuje akurat ta konkretna platforma streamingowa.
Komentarze czytelników
Darkowski93m Generał

Trzymam kciuki ale trochę się boję. Trylogia Cixin Liu to jedna z najlepszych rzeczy jakie przytrafiły się literaturze science fiction w ostatnich 2 dekadach. Genialne, bardzo odważne pomysły, epicka wizja wszechświata. Świetna rzecz, wciąga niesamowicie^^ Oby tego nie zepsuli :/
thiazi Legionista
Cykl Wspomnienie o Przeszłości Ziemi miał potencjał, ale moim zdaniem gdzieś się zapodział w natłoku bzdur astrofizycznych i zwykłofizycznych. Rada światowa z powieści jak przedszkolaki i sam autor też jak przedszkolak piszący o rzeczach o których jednak ma mniejsze pojecie niż chciałby mieć. Jedynie motyw gry komputerowej mi się podobał. Reszta do kosza. Ostrzegam przed rozbuchaniem nadziei na wielkie kino. Przeczytajcie Starość aksolotla i inne książki Dukaja - tak się powinno pisać SF
Poza tym na Netfixie już jest film wg prozy Cixina Liu i jest straszny
Soulcatcher Legend

Książkowa trylogia doskonała, z wielkim rozmachem, wymarzona do filmu lub serialu.
Budżet mają mieć spory, mam nadzieję na doskonały serial na wiele sezonów.
zanonimizowany1285878 Senator
Mają gotowy scenariusz, jeśli historia jest ciekawa, oraz jeśli będą się scenariusza trzymać to może coś z tego wyjdzie. Jeśli pobawią się w swoją radosną twórczość to mam obawy czy nie wyjdzie jakiś fabularny potworek :)
ronn Legend
ostatni sezon rozczarował pod względem jakościowym
No nie. Dwa ostatnie były dramatycznie słabe. To 5 i 6 rozczarowały jakością mimo że były ciągle niezłe.
GoT stał się tym czym twierdził że nigdy nie będzie. Efekciarską nielogiczną hollywoodzką produkcją z niezniszczalnymi jednowymiarowym i (w 7 i 8 sezonie ciężko nawet o ten jeden wymiar) postaciami.
Ale przecież D&D mówili że chcą trafić do matek i graczy NFL. Udało im się. Smok, wybuch, eunuch nie ma jaj hahaha. Tak zapamiętamy GoT. A szkoda bo sezony 1-4 (mimo że miały swoje wady również) były fantastyczne.