Twórcy Elden Ring: Nightreign przygotowują się na oblężenie serwerów. Chcą, aby gracze mogli kontynuować grę, „nawet jeśli pojawią się problemy”
FromSoftware szykuje serwery na premierę Elden Ring: Nightreign, ale zadbano także o dodatkowe środki bezpieczeństwa. Reżyser gry zdradził też, że pomysł na grę narodził się jeszcze podczas prac nad Dark Souls 3.

Chociaż gry studia FromSoftware od dawna oferują moduł multiplayer, pozwalający m.in. na najeżdżanie światów innych graczy, to dopiero Elden Ring: Nightreign idzie pod tym względem na całość, skupiając się na kooperacyjnej rozgrywce. Może to budzić pewne obawy co do stabilności serwerów, ale twórcy gry postarali się, aby działały one jak najlepiej (via GamesRadar).
FromSoftware jest przygotowane
Reżyser gry, Junya Ishizaki, przyznał, że Nightreign wymusił na studiu ponowne przyjrzenie się niektórym obszarom infrastruktury sieciowej. FromSoftware chce mieć pewność, że będzie ona w stanie obsłużyć każdą sesję, a te trwają średnio około 40 minut. Na wszelki wypadek zadbano jednak o dodatkowe środki bezpieczeństwa.
W najgorszym wypadku chcemy, aby gracze mogli grać dalej, nawet jeśli wystąpi problem z połączeniem. Nie chcemy, żeby zostali po prostu wyrzuceni z gry. Chcemy, żeby mogli kontynuować rozgrywkę w swoim świecie i mogli się ponownie połączyć.
Ponadto twórcy pracują nad usprawnieniem matchmakingu. Nie chcą już korzystać wyłącznie z systemu haseł, który jest dobrze znany fanom wcześniejszych gier studia. Poszukują sposobów, dzięki którym „gracze będą mogli łączyć się i dobierać do gry na podstawie postępów i dostępnych zasobów”.
Wszyscy wiemy również, że najgorszy w przypadku gier online jest pierwszy dzień, kiedy nagłe oblężenie graczy potrafi wywołać ogromne problemy z serwerami. Aby uniknąć takiej sytuacji, FromSoftware stara się jak najlepiej oszacować obciążenie na podstawie zebranych danych.
Zazwyczaj analizujemy poprzednie tytuły, zwracając uwagę na współczynnik połączeń online oraz wskaźnik utrzymania graczy. Oczywiście patrzymy też na liczbę zamówień przedpremierowych Nightreign, a i test sieciowy był dla nas dobrym punktem odniesienia. Ogólnie rzecz biorąc, mamy wiele solidnych punktów odniesienia, które pozwalają nam dość trafnie ocenić, czego możemy się spodziewać na premierę. Oczywiście podejmujemy odpowiednie środki i monitorujemy sytuację, aby zapewnić stabilne i przyjemne środowisko do gry już od startu.
Pomysł na Nigthreign istniał od dawna
Chociaż Elden Ring: Nightreign debiutuje dopiero teraz, to sam pomysł na grę narodził się w głowie Ishizakiego już wiele lat temu. Jak przyznaje, miało to miejsce w czasie rozwoju Dark Souls 3, które zadebiutowało w kwietniu 2016 roku.
To było dawno temu. Miałem bardzo mglisty obraz tego rodzaju gry, którą chciałem stworzyć, będąc w firmie, i myślę, że może nawet w czasie rozwoju Dark Souls 3 miałem te bardzo fragmentaryczne pomysły i koncepcje.
Pomysł dojrzał w pełni dopiero w trakcie produkcji Elden Ringa. Ishizaki, widząc skalę świata czy różnorodność wrogów i broni, dostrzegł sposób na rozwinięcie swojej wizji. Gdy dowiedział się o niej prezes FromSoftware, Hidetaka Miyazaki, naciskał, aby to Ishizaki objął rolę reżysera, mimo iż w tamtym czasie nie widział on siebie w tej roli.
Teraz jednak uważa, że „zdecydowanie” chciałby poprowadzić w przyszłości kolejną grę, która „nie będzie tak mocno osadzona w istniejącym już świecie”.
W przyszłości chciałbym spróbować swoich sił w reżyserii innego tytułu. Oczywiście dla Nightreign, kamieniem węgielnym był Elden Ring, więc w przyszłości chciałbym spróbować innego podejścia.
Elden Ring: Nightreign zadebiutuje 30 maja na PC oraz konsolach PS4, PS5, XOne i XSX/S. Dokładną godzinę startu oraz wymagania sprzętowe gry znajdziecie w naszych poprzednich wiadomościach.