Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość opinie 4 sierpnia 2022, 16:00

Ta gra sprawi, że będziecie chcieli wrócić na studia

Two Point Campus to strategia ekonomiczna, która w większym stopniu stawia na humor i czystą rozrywkę niż na analizę zysków i strat. Mimo to powinna przypaść do gustu zarówno fanom tycoonów, jak i graczom niezaznajomionym z tym gatunkiem.

Uruchamiając Two Point Campus, od razu zauważycie, że nie macie do czynienia ze zbyt poważnym tytułem. Owszem, to strategia ekonomiczna, ale nie oszukujmy się – pierwsze skrzypce gra tu wszechobecny absurdalny humor i niczym nieskrępowana zabawa. Dzięki temu najnowsza produkcja Two Point Studios powinna przypaść do gustu zarówno fanom tycoonów, jak i osobom, które nie miały z nimi jeszcze styczności. Bardzo pomocny jest też fakt, że to naprawdę prosta do opanowania gra, która może pochwalić się dobrze zaprojektowanym tutorialem złożonym z kilku misji.

Po jego przejściu nie będziecie się nudzić, ponieważ stanowi on dopiero początek całej zabawy. Twórcy oddali do naszej dyspozycji łącznie aż 12 rozmaitych uniwersytetów, które należy doprowadzić do wielkości, realizując narzucone z góry wytyczne. Wcielając się w szefa danych placówek, musimy zbudować sale wykładowe, biblioteki, toalety i inne kluczowe pomieszczenia, zebrać odpowiednią kadrę oraz zabezpieczyć studentom stałe dostawy kawy. Trzeba również regularnie organizować imprezy, stawiać czoła inspekcjom i dbać o to, by nasi podopieczni celująco zdawali kolejne egzaminy. W końcu m.in. od tego zależy prestiż naszego kampusu.

Wszystkie te aktywności są przy tym naprawdę angażujące. Budowa uniwersytetu to ciekawe wyzwanie, ponieważ miejsca na poszczególne pomieszczenia zdaje się zawsze brakować. Musimy więc wytężyć umysł i zabawić się w swoisty symulator polskiej myśli deweloperskiej, upychając ludzi i sprzęt na naprawdę małej przestrzeni. Dbanie o samopoczucie kadry oraz uczniów wymaga zaś zaspokajania ich rozmaitych potrzeb. Wśród nich znajdziecie zarówno zrozumiałe pragnienia (każdy musi czasem skoczyć do toalety), jak i dość absurdalne zachcianki (kto by pomyślał, że tak wielu studentów potrzebuje dybów na kampusie).

Gdy zaś będziecie mieć dość spełniania odgórnie narzuconych wymagań w ramach poszczególnych misji, możecie uruchomić tryb sandbox. Pozwala on samodzielnie określić warunki rozgrywki i stworzyć uniwersytet Waszych marzeń. Nic nie stoi na przeszkodzie byście otworzyli nawet najbardziej absurdalne kierunki łączące naukę magii, inżynierii, a nawet szpiegostwa. Ogranicza Was tylko wyobraźnia, ponieważ nawet na totalnie bezsensowne kursy znajdą się tutaj chętni. Oczywiście, o ile Wasz kampus będzie prezentował poziom, który ich do tego zachęci. W końcu po co iść na studia, jeśli uniwersytet nie oferuje możliwości dołączenia do studenckiego klubu drzemkowego.

Minusem dla wielu graczy może być jednak niski stopień trudności Two Point Campus. Kolejne misje niby powinny okazywać się coraz bardziej wymagające (w trybie sandbox możemy zaś wybrać wyższy poziom trudności), jednak naprawdę ciężko to odczuć. Z większością zadań poradzicie sobie bez problemu, nawet jeśli nie macie doświadczenia z tego typu produkcjami. Nie sposób popaść tu w długi lub doprowadzić studentów do porzucenia nauki. Jedynym wyzwaniem może być „maksowanie” poszczególnych poziomów. Pogoń za najwyższymi ocenami uniwersytetu jest jednak trudna ze względu na konieczność poświęcenia temu zadaniu dużej ilości czasu, a nie z powodu jego skomplikowania.

Ponadto sporym problemem gry okazuje się liczba występujących w niej bugów. Co chwilę natykałem się na drobne niedoróbki w rodzaju blokujących się w drzwiach dozorców czy obiektów przenikających przez ściany. Raz natrafiłem też na błąd, który zmusił mnie do rozpoczęcia całej przygody z Two Point Campus od nowa, ponieważ absolutnie kluczowe obiekty, takie jak chociażby sala wykładowa, po prostu zniknęły z mojego menu budowania. Nie pomogło ani wczytywanie wcześniejszego zapisu, ani zaczynanie danej misji od początku. Wszystkie moje postępy zostały wyrzucone do kosza.

Nie zmienia to jednak faktu, że czas spędzony z grą wspominam naprawdę dobrze i uważam, że zdecydowanie warto dać jej szansę. Produkcja ta szybko wciąga i gdy pochłoną Was rektorskie obowiązki, łatwo zapomnicie o istniejącym wokół świecie. Niski próg wejścia oznacza zaś, że raczej mało osób się od tego tytułu odbije. Two Point Campus wiele wybacza, a w zamian oferuje czystą rozrywkę.

Moja opinia o grze Two Point Campus

PLUSY:

  1. niemała dawka lekkostrawnego humoru;
  2. łatwe do opanowania zasady i sterowanie;
  3. masa zajęć i obowiązków, dzięki którym trudno się nudzić;
  4. bardzo obszerna zawartość pozwalająca na spędzenie z grą wielu godzin.

MINUSY:

  1. oprawa graficzna nie każdemu przypadnie do gustu;
  2. poziom trudności może być dla niektórych zbyt niski;
  3. gra ma spory problem z bugami.

OCENA KOŃCOWA: 7/10

DRUGA OPINIA

Two Point Campus to jedna z tych gier, którą muszę wymaksować – po prostu muszę. Nawet jeśli gloryfikuje płatny system edukacji wyższej. Potrzeba ta zaprowadziła mnie w trakcie przedpremierowego ogrywania na skraj szaleństwa, bo przez bugi nie mogłam w Spiffinmoore zdobyć gwiazdki odblokowującej kolejną mapę. Tak powstał poziom trudności, na który nie byłam gotowa i który częściowo mnie pokonał, ale który sprawił, że bawiłam się jeszcze lepiej niż na poprzednich mapach. Jeśli gra nie ma gdzieś na końcu trybu hardkor, to zdecydowanie by jej się taki przydał. Całość podlana typowym kąśliwym Two Point Humorkiem, który znamy i kochamy.

Ja daję 7,5/10.

Julia Dragović

Przemysław Dygas

Przemysław Dygas

Na GRYOnline.pl opublikował masę newsów, nieco recenzji oraz trochę felietonów. Obecnie prowadzi serwis Cooldown.pl oraz pełni funkcję młodszego specjalisty SEO. Pierwsze dziennikarskie teksty publikował jeszcze na prywatnym blogu; później zajął się pisaniem na poważnie, gdy jego newsy i recenzje trafiły na nieistniejący już portal filmowy. W wolnym czasie stara się nadążać za premierami nowych strategii i RPG-ów, o ile nie powtarza po raz enty Pillars of Eternity lub Mass Effecta. Lubi też kinematografię i stara się przynajmniej raz w miesiącu odwiedzać pobliskie kino, by być na bieżąco z interesującymi go filmami.

więcej