To najsmutniejsze fragmenty Cyberpunka 2077. Porzucone i niedokończone projekty wciąż można znaleźć w grze, choć łatwo je przegapić
Choć Night City zaskakuje swoim ogromem, to nie brakuje tu również pustych przestrzeni, które stanowią echo dawno porzuconych pomysłów. Znajdziemy je nawet prawie 5 lat po premierze.

Cyberpunk 2077 jest przykładem gry, która zdecydowanie zyskuje na jakości dzięki dostępnym modyfikacjom. Mało powiedzieć, że te są nadzwyczaj popularne, bo przecież chwilę temu świętowaliśmy nieformalne objęcie trzeciego miejsca względem modowej popularności futurystycznego RPG-a. Same zaś mody, oprócz zaopatrywania tytułu od CD Projektu w dodatkową zawartość, uzupełniają także dziury w lokacjach, których nie udało się załatać nawet po prawie pięciu latach od premiery.
Puste place w wielkim mieście
Samych „dziur” jest całkiem sporo, a niedawno w sieci udostępniono materiał wideo, w którym autor - SirMZK, dokonuje swoistego zestawienia najbardziej pustych miejsc w całym Night City. Są one przykładem porzuconych motywów, goniących terminów wydawniczych czy po prostu nikłej ważności dla głównego wątku fabularnego, przez co zostały zamknięte dla graczy.
Wśród omawianych przez niego lokacji znajduje się oczywiście Crunch Plaza, która jest chyba największą z omawianych. Znajduje się ona w dzielnicy korporacyjnej, w środkowej części Night City. Bardzo możliwe, że przez wertykalne ustawienie budynku, nawet nie zwróciliście na niego uwagi, przejeżdżając obok w pogoni za kolejnym questem.
Co ciekawe, pusta i niedostępna część wielopoziomowego budynku powinna być dobrze znana dla graczy Cyberpunka 2020, który stanowi drugą edycję papierowego systemu RPG. Znajduje się tam bowiem Metal Heaven, czyli największy w Night City sklep muzyczny, który stanowić miał mekkę wszystkich audiofilów.
Oprócz sklepu, znajduje się tam również ogromny parking samochodowy, czy niekończący się, pusty korytarz prowadzący donikąd, jak i niedokończona strzelnica, tuż obok sklepu z bronią.
Przemierzając ulice Night City nie sposób nie zwrócić uwagi na zawieszone nad naszymi głowami kładki dla pieszych, które zarówno w Japan Town, jak i innych częściach miasta są niemal zawsze niedostępne. W samej zaś japońskiej dzielnicy miasta znajdziemy również wystające ze ścian przedmioty, które umożliwiają nam parkourową wspinaczkę wyżej. Tam jednak, jak w przypadku sklepu muzycznego, znajdziemy tylko pustkę i niewykorzystane przestrzenie.
To dokładnie tak samo, jak w przypadku kilku procent przestrzeni dodanego w aktualizacji 2.1 metra, stanowiącego punkty szybkiej podróży po mieście. Jeśli uda nam się wejść do ukrytych przed oczami gracza przestrzeni, znajdziemy puste, niedopracowane windy i czarne korytarze. Tory kolejowe kończą się w ścianie, a także drzwi, które w rzeczywistości są tylko naklejone na teksturę ściany i prowadzą donikąd.
Nie powinno to jednak zmieniać percepcji na grę w znaczącym stopniu, bo przecież jeszcze przed premierą gry było wiadomo, że studio borykało się z problemami deweloperskimi. Dodatkowo w tak dużej grze tego typu puste przestrzenie nie robią wielkiego wrażenia. Szkoda tylko zmarnowanego potencjału sklepu muzycznego, bo ten, wyposażony w kilka dodatkowych wątków mógłby zapaść w pamięci graczy jako coś ciekawego.

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic