To koniec pewnej ery w Helldivers 2. Graczom udało się obronić Super Ziemię, a teraz zastanawiają się co dalej
Choć krwawa wojna dobiegła końca, a Piekłonurkowie wypędzili Illuminatów ze swojej planety, to jednak straty są ogromne. Nie cichną pytania „Co będzie dalej?”, lecz póki co odpowiedzi na nie brak.

Ostatnie dni dla społeczności Helldivers 2 były naprawdę gorące. Cały świat z zapartym tchem oczekiwał na wyniki licznych starć Obrońców Super Ziemi z Illuminatami, którzy atakując domy poczciwych Wyznawców Demokracji zasiali ziarno niepewności o przyszłość Planety. Owo ziarno rozrosło się do gigantycznych rozmiarów, kiedy świat obiegła wieść, że ostateczne starcie jest coraz bliżej, a prezydent jednego z ważniejszych miast poległ bohaterską śmiercią w krwawej bitwie z wrogiem.
Cała sytuacja przyczyniła się do rekordowego wzrostu mobilizacji wśród Piekłonurków, którzy masowo wspierając działania obronne w końcu zwyciężyli, wypierając najeźdźcę z rodzimej planety. Przyczółki Illuminatów na innych planetach zostały spalone do gołej ziemi, a obok obrazów zniszczonych, ludzkich miast w głowach graczy rozbrzmiewa jedno pytanie. Co będzie dalej?
Przerywamy program, by nadać specjalny komunikat
Jak donoszą oficjalne źródła Helldivers 2, zmobilizowanym graczom w końcu udało się odnieść sukces w walce z Illuminatami. Niestety, nie są to w stu procentach pozytywne wieści, gdyż podczas działań wojennych na terenie Super Ziemi zniszczeniom uległa znakomita większość miast, a te, które przetrwały, są w opłakanym stanie.
Centrala zapowiedziała również zemstę na najeźdźcy, który tymczasowo zniknął z demokratycznych radarów. Czy to oznacza pościg za ośmiornicami?
Trudno jednogłośnie stwierdzić, jak będzie wyglądała przyszłość gry. Z jednej strony, Arrowhead być może będzie chciało wykorzystać zwiększone zainteresowanie tytułem ciągnąc zastępy aktywnych Piekłonurków do kolejnego boju. Wszak wojna dobiegła końca, ale przeciwnik nie został wytępiony co do nogi. Trzeba też pamiętać, że bestia, która wyliże rany w swoim legowisku, staje się po dwakroć silniejsza.
Z drugiej jednak strony twórcy udowodnili już, że nie boją się czasowego spadku zainteresowania swoim produktem, więc może dadzą graczom trochę odsapnąć i do porządku dziennego przejdą rutynowe akcje szerzenia demokracji na planetach zajętych przez Automaty lub Robale, bez większych fajerwerków? Byłoby to o tyle logiczne, że rzadko które studio zasypuje swoich fanów nową zawartością z taką częstotliwością.
No dobra, to co dalej?
Choć sytuacja na polu bitwy przestaje wrzeć, a adrenalina towarzysząca walce ustępuje odgłosom świętowania zwycięstwa, to nie cichną rozmowy spekulujące nad przyszłością Super Ziemi. Co mają do powiedzenia na ten temat gracze?
Znajdźmy ich ojczystą planetę. CZAS NA WIĘCEJ KALMARÓW! (no i oczywiście nauczmy ich czym jest demokracja)
Choć wielu z nich sugeruje wytropienie niedobitków i zrobienie z nimi porządku raz na zawsze, część z graczy ma zgoła inne podejście:
To czas na whisky i cygaro. Albo cokolwiek co tam masz do świętowania. Ten moment jest nasz!
Bez względu na to, co dokładnie postanowi Arrowhead, fakty pozostają jasne. Gra wciąż jest w stanie wzbudzić zainteresowanie graczy, a twórcy pozostają w kontakcie ze swoimi fanami. Nie można również zapomnieć o kilku asach w rękawie deweloperów. Wszak nie wszystkie ze wspominanych crossoverów doczekały się zwieńczenia, a niektóre z nich zapowiadały się naprawdę obiecująco.

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
- Różności
- Helldivers 2
Komentarze czytelników
user1077317204d Junior
Być może HD2 godzi wschód z zachodem, ale wschód na rok po wydaniu gry nadal nie rozumie jak działają rozkazy obrony, wolą zrzucić review bomb bo uważają że coś jasnego dla całej reszty świata powinno zostać zmienione, bo ktoś im próbuje zająć fikcyjne miasto.
Superziemia obroniona, niesmak pozostaje.