filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 21 kwietnia 2022, 10:20

autor: Marcin Nic

Thor: Love and Thunder nie ucieka od poważnych tematów

W sieci w końcu zadebiutował zwiastun czwartej odsłony przygód Thora. Już chwilę po jego emisji fani zaczęli zastanawiać się, jaka będzie geneza bohaterki granej przez Natalie Portman, a my znamy odpowiedź na to pytanie.

Źródło: Marvel/materiały promocyjne

Wszystko wskazuje na to, że włodarze MCU zdecydowali się na trzymanie się genezy znanej z komiksów o Potężnej Thor. Jane Foster, podobnie jak w komiksach, będzie chorowała na raka. Informacja ta pochodzi z opisu (via The Direct) dołączanego do oficjalnej repliki hełmu bohaterki, w którą wcieli się Natalie Portman.

Rak piersi, z którym w komiksach zmaga się Jane Foster, ma duży wpływ na jej rozwój w kierunku superbohaterki. W opisie możemy przeczytać również, że kawałki Mjolnira w tajemniczy sposób scalają się, ponownie tworząc charakterystyczny dla Thora młot. To właśnie dzięki niemu Jane Foster zyska moc Potężnej Thor, co da jej możliwość walki z chorobą.

Jednakże moc Mjolnira nie pokonuje w całości raka. Według komiksów, choroba powracała, gdy bohaterka zmieniała się w Potężną Thor. Opis repliki hełmu sugeruje, że walka w „ludzkiej formie” będzie równie ważna, co walka jako bogini piorunów z głównym antagonistą filmu.

Przypomnijmy, że Thor: Love and Thunder zadebiutuje na ekranach kin 8 lipca bieżącego roku. Oprócz Natalie Portman zobaczymy Chrisa Hemswortha, który powróci po raz kolejny do tytułowej roli. Poza nimi w filmie pojawią się również Taika Waititi w roli Korga oraz Tessa Thompson jako Walkiria.

Marcin Nic

Marcin Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.

więcej