Ostatnimi czasy do sieci trafia coraz więcej materiałów przybliżających nam The Lords of the Fallen. Tym razem możemy zapoznać się z kilkoma zjawiskowymi screenami prezentującymi dzieło CI Games.
Przed kilkoma dniami nasze rodzime CI Games zapowiedziało, że The Lords of the Fallen ma być produkcją lepszą od uznanego Dark Souls 3. Ambicji deweloperom zdecydowanie odmówić nie można, ale czy będą one iść w parze z jakością oferowanego dzieła? Tego jeszcze nie wiemy. Niemniej biorąc pod uwagę ostatnio opublikowane grafiki (via Gematsu) z nadchodzącego RPG-a akcji, zanosi się, że produkcja będzie przynajmniej ciekawą alternatywą dla tytułu od FromSoftware.
Wspomniane screeny pozwalają przyjrzeć się mrocznej krainie, w której rozgrywać się będzie The Lords of the Fallen. Ponadto dają one lepsze spojrzenie na różnej maści wrogów, z którymi przyjdzie nam się zmierzyć. Jak wiemy, produkcja powstaje na silniku Unreal Engine 5, a widoczne poniżej zrzuty ekranu sugerują, że deweloperzy z Hexworks potrafią wykorzystać potencjał drzemiący w technologii od Epic Games.
CI Games / City Interactive
CI Games / City Interactive
CI Games / City Interactive
CI Games / City Interactive
CI Games / City Interactive
Przypomnijmy, że The Lords of the Fallen początkowo miało być sequelem gry z 2014 roku, jednak z czasem projekt ewoluował i stał się rebootem marki. Najbardziej rzucającą się w oczy zmianą (oprócz oprawy graficznej, rzecz jasna) będzie rozległa mapa, pięciokrotnie większa od oryginalnej, oraz podział na świat żywych i umarłych.
The Lords of the Fallen zmierza na pecety oraz konsole Xbox Series X/S i PlayStation 5. W momencie pisania tej wiadomości nie znamy dokładnego terminu premiery gry. Wiemy tylko, że ma ona nastąpić w 2023 roku.
Więcej:Polskie RPG zachwyca realizmem, Gothic Remake poprawia walkę, a Wiedźmin 4 wciąż daleko
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
26
Autor: Kamil Kleszyk
Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.
GRYOnline.pl:
tvgry.pl:
