Nintendo potwierdziło, że The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom nie otrzyma żadnego dodatku. Kontynuacja nie jest jednak wykluczona.
Przynoszę złe wieści dla wszystkich fanów serii The Legend of Zelda, którzy mieli nadzieję, że jej najnowsza odsłona, tj. The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom, otrzyma fabularne rozszerzenie. W wywiadzie dla serwisu Famitsu producent gry, Eiji Aonuma, oznajmił, że żadne rozszerzenie nie znajduje się w planach:
Na tę chwilę nie ma planów wypuszczenia dodatkowej zawartości… Czuję, że zrobiłem wszystko, co było w mojej mocy, aby stworzyć gry osadzone w tym świecie [w Hyrule – dop. red.].
Czy to oznacza, że Nintendo rozpoczęło już pracę nad kolejną grą z serii? Choć oczywiście nie można tego wykluczyć, Aonuma sugeruje, iż na razie nic takiego się nie wydarzyło:
Jeśli znajdziemy ku temu nowy powód, z pewnością powrócimy do tego świata. Niezależnie, czy będzie to kontynuacja [The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom – dop. red.], czy zupełnie nowa gra, myślę, że zaoferuje całkowicie inną rozgrywkę, byłbym zatem szczęśliwy, gdybyście mogli na to poczekać.
Choć decyzja Nintendo może wydawać się nieco zaskakująca – The Legend of Zelda: Breath of the Wild otrzymało w końcu dwa rozszerzenia, tj. Master Trials i Champions’ Ballad – wydaje się wątpliwe, by miała ona wpłynąć na opinię dziennikarzy oraz graczy na temat The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom. Można się spodziewać, że produkcja ta powalczy o tytuł gry roku podczas gali The Game Awards 2023. Niemniej konkurencja jest niezwykle mocna – mam tu na myśli zarówno rewelacyjne Baldur’s Gate III, jak i wiele innych, potencjalnie świetnych pozycji, które ukażą się do grudnia.
GRYOnline
Gracze
OpenCritic
4

Autor: Hubert Śledziewski
Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.