Twórcy The Last of Us: Part 2 przyznali, że nie zamierzają publikować w najbliższym czasie dema gry. Jak tłumaczą, tworzenie teraz wersji demonstracyjnej byłoby niepotrzebnym marnowaniem zasobów i mogłoby negatywnie odbić się na finalnej wersji tytułu.
Konrad Hazi
24
Ostatnimi czasy próżno szukać dobrych wieści dla graczy wyczekujących The Last of Us: Part II. Niedawno świat obiegła wieść, że Sony, bez podawania nowej daty, odłożyło premierę wyczekiwanego tytułu. Tymczasem teraz dowiadujemy się, że przed premierą nie doczekamy się nawet dema.
Gra została opóźniona ze względu na trwającą pandemię koronawirusa i Sony zamierza zaczekać, aż sytuacja na świecie się nieco ustabilizuje.
Skoro przesunięcie nie jest spowodowane problemami w procesie produkcyjnym, wielu siedzących obecnie w domu fanów spodziewało się, że udostępnione zostanie chociaż demo. Wersja demonstracyjna jednak nie istnieje i obecnie nie ma możliwości, by powstała.
Jak wyjaśnia reżyser The Last of Us Part II - Neil Druckmann - nie ma sensu przeznaczać środków i energii na tworzenie dema, które mogłoby negatywnie odbić się na jakości finalnej wersji gry, zwłaszcza że zespół pracujący nad produkcją zajmuje się już głównie jej dopieszczaniem.
Zapomnijmy także o prezentowanym wcześniej „demie prasowym”. Była to w praktyce pełna wersja gry (na wczesnym etapie), która nie oddaje już w pełni tego, czym będzie The Last of Us: Part II, i nigdy nie była przeznaczona do publikacji.
Wiadomo już, że dema nie będzie, jednak opublikowane ostatnio screeny pokazują, że jest na co czekać…
GRYOnline
Gracze
OpenCritic
19