Niskie płace, nadgodziny i problemy - Team17 okiem pracowników

Team17 ma kłopoty nawet po wycofaniu się z NFT z serii Worms. Pracownicy brytyjskiego dewelopera mają narzekać na niskie płace, problemy z szefostwem i molestowanie.

Jakub Błażewicz

Komentarze

Niskie płace, nadgodziny i problemy - Team17 okiem pracowników.
Niskie płace, nadgodziny i problemy - Team17 okiem pracowników.

Team17 mogło wycofać się ze wsparcia NFT, ale porzucenie tej kontrowersyjnej koncepcji wcale nie uspokoiło deweloperów powiązanych z firmą. Przeciwnie, jakby w odpowiedzi na pierwotne plany twórców serii Worms pracownicy Team17 wysunęli zarzuty wobec brytyjskiego wydawcy, oskarżając go o fatalne warunki zatrudnienia.

Deadline i stawki „na drugą pracę”

Podobnie jak w przypadku sprawy firmy Activision Blizzard, tak i tu poszkodowani mieli być przede wszystkim pracownicy działu kontroli jakości (QA). Jednak nie tylko oni dali znać o swoim niezadowoleniu serwisowi Eurogamer.

  1. Głównym zarzutem wysuwanym pod adresem Team17 są „niskie” lub wręcz „tragiczne” stawki oraz znaczne zmniejszenie bożonarodzeniowego bonusu (nawet o tysiąc euro), mimo że wiele osób notorycznie pracowało po godzinach, nawet do późnej nocy.
  2. Nadgodziny wymusiły liczne projekty, których podjął się brytyjski deweloper. Wiele z nich musiano ukończyć pod presją czasu, co z jednej strony prowadziło do licznych przypadków przepracowania, a z drugiej skutkowało niedopracowaniem gier Team17, ku „zdziwieniu” szefostwa.
  3. Zarząd firmy miał zbywać prośby pracowników o podwyżkę, mimo że rachunki zmuszały część z nich do przychodzenia do biura w trakcie pandemii, a w pewnym przypadku do podjęcia drugiej pracy w związku z przeciekiem w mieszkaniu.

Rozmówcy Eurogamera twierdzą, że te i inne problemy (m.in. nagminne molestowanie kobiet oraz nieodpowiednie traktowanie pracowników) były zgłaszane do działu zasobów ludzkich, jednakże nie spotkało się to z żadną reakcją. Przynajmniej nie taką, na jaką liczyli deweloperzy.

Niskie płace, nadgodziny i problemy - Team17 okiem pracowników - ilustracja #1
Team17 wzięło się za sporą liczbę projektów w ostatnich latach. Zbyt wielu zdaniem przepracowanych deweloperów.

Problemy z Debbie Bestwick

O nastrojach panujących w studiu można przekonać się po sprawdzeniu Team17 na amerykańskiej stronie Glassdoor, pozwalającej pracownikom na anonimowe ocenianie firm. Brytyjski deweloper najwyraźniej nie jest ceniony przez personel, a to za sprawą – oprócz wspomnianych problemów płac i nadgodzin – m.in. prezes Debbie Bestwick.

  1. Bestwick zyskała sobie niechęć m.in. za sprawą otwartego chwalenia się swoim bogactwem (jej majątek wyceniany jest na 272 mln dol.), co kontrastuje z problemami szeregowych pracowników.
  2. Źródła Eurogamera twierdzą też, że Bestwick nie znosi krytyki i zdarza się jej „podzielić” swoją presją z pracownikami, na przykład poprzez zwyzywanie jednego z nich na spotkaniu w związku z niezadowalającym stanem projektu (co miało nawet doprowadzić część osób do płaczu).
  3. Ponadto prezes, tak aktywna w mediach społecznościowych jako „kobieta w branży gier”, ma być nieświadoma przypadków molestowania we własnej firmie (albo przymyka na nie oko).

Przyszłość Team17: albo zmiany, albo rozstania

Nie znaczy to, że atmosfera w Team17 jest zupełnie fatalna. Jednak mimo zapowiadanych i już wprowadzonych zmian (m.in. w związku z zatrudnieniem w październiku 2021 roku Michaela Pattisona po jego odejściu z Sony Interactive Entertainment) pracownicy nie chcą dłużej czekać na poprawę sytuacji. Wielu deweloperów opuściło już szeregi studia, a kolejne odejścia są kwestią czasu, jeśli w najbliższej przyszłości nie zajdą większe zmiany.

9

Jakub Błażewicz

Autor: Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

W Dying Light 2 w końcu można zmienić dubbing na angielski

Następny
W Dying Light 2 w końcu można zmienić dubbing na angielski

Preload Horizon Forbidden West dostępny, oto ile waży

Poprzedni
Preload Horizon Forbidden West dostępny, oto ile waży

Kalendarz Wiadomości

Nie
Pon
Wto
Śro
Czw
Pią
Sob

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl