Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 11 lutego 2022, 15:14

Niskie płace, nadgodziny i problemy - Team17 okiem pracowników

Team17 ma kłopoty nawet po wycofaniu się z NFT z serii Worms. Pracownicy brytyjskiego dewelopera mają narzekać na niskie płace, problemy z szefostwem i molestowanie.

Team17 mogło wycofać się ze wsparcia NFT, ale porzucenie tej kontrowersyjnej koncepcji wcale nie uspokoiło deweloperów powiązanych z firmą. Przeciwnie, jakby w odpowiedzi na pierwotne plany twórców serii Worms pracownicy Team17 wysunęli zarzuty wobec brytyjskiego wydawcy, oskarżając go o fatalne warunki zatrudnienia.

Deadline i stawki „na drugą pracę”

Podobnie jak w przypadku sprawy firmy Activision Blizzard, tak i tu poszkodowani mieli być przede wszystkim pracownicy działu kontroli jakości (QA). Jednak nie tylko oni dali znać o swoim niezadowoleniu serwisowi Eurogamer.

  1. Głównym zarzutem wysuwanym pod adresem Team17 są „niskie” lub wręcz „tragiczne” stawki oraz znaczne zmniejszenie bożonarodzeniowego bonusu (nawet o tysiąc euro), mimo że wiele osób notorycznie pracowało po godzinach, nawet do późnej nocy.
  2. Nadgodziny wymusiły liczne projekty, których podjął się brytyjski deweloper. Wiele z nich musiano ukończyć pod presją czasu, co z jednej strony prowadziło do licznych przypadków przepracowania, a z drugiej skutkowało niedopracowaniem gier Team17, ku „zdziwieniu” szefostwa.
  3. Zarząd firmy miał zbywać prośby pracowników o podwyżkę, mimo że rachunki zmuszały część z nich do przychodzenia do biura w trakcie pandemii, a w pewnym przypadku do podjęcia drugiej pracy w związku z przeciekiem w mieszkaniu.

Rozmówcy Eurogamera twierdzą, że te i inne problemy (m.in. nagminne molestowanie kobiet oraz nieodpowiednie traktowanie pracowników) były zgłaszane do działu zasobów ludzkich, jednakże nie spotkało się to z żadną reakcją. Przynajmniej nie taką, na jaką liczyli deweloperzy.

Niskie płace, nadgodziny i problemy - Team17 okiem pracowników - ilustracja #1
Team17 wzięło się za sporą liczbę projektów w ostatnich latach. Zbyt wielu zdaniem przepracowanych deweloperów.

Problemy z Debbie Bestwick

O nastrojach panujących w studiu można przekonać się po sprawdzeniu Team17 na amerykańskiej stronie Glassdoor, pozwalającej pracownikom na anonimowe ocenianie firm. Brytyjski deweloper najwyraźniej nie jest ceniony przez personel, a to za sprawą – oprócz wspomnianych problemów płac i nadgodzin – m.in. prezes Debbie Bestwick.

  1. Bestwick zyskała sobie niechęć m.in. za sprawą otwartego chwalenia się swoim bogactwem (jej majątek wyceniany jest na 272 mln dol.), co kontrastuje z problemami szeregowych pracowników.
  2. Źródła Eurogamera twierdzą też, że Bestwick nie znosi krytyki i zdarza się jej „podzielić” swoją presją z pracownikami, na przykład poprzez zwyzywanie jednego z nich na spotkaniu w związku z niezadowalającym stanem projektu (co miało nawet doprowadzić część osób do płaczu).
  3. Ponadto prezes, tak aktywna w mediach społecznościowych jako „kobieta w branży gier”, ma być nieświadoma przypadków molestowania we własnej firmie (albo przymyka na nie oko).

Przyszłość Team17: albo zmiany, albo rozstania

Nie znaczy to, że atmosfera w Team17 jest zupełnie fatalna. Jednak mimo zapowiadanych i już wprowadzonych zmian (m.in. w związku z zatrudnieniem w październiku 2021 roku Michaela Pattisona po jego odejściu z Sony Interactive Entertainment) pracownicy nie chcą dłużej czekać na poprawę sytuacji. Wielu deweloperów opuściło już szeregi studia, a kolejne odejścia są kwestią czasu, jeśli w najbliższej przyszłości nie zajdą większe zmiany.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej