Takiego pola bitwy nie widzieliśmy w grach, póki ta seria nie przetarła szlaków. Oto historia serii Battlefield

Od inspiracji Szeregowcem Ryanem po rewolucyjny silnik Frostbite – seria Battlefield na zawsze zmieniła oblicze sieciowych strzelanek. To historia o tym, jak ogromne mapy, pojazdy i destrukcja otoczenia stworzyły jedno z największych pól bitwy w historii gier.

futurebeat.pl

Mateusz Zelek

Takiego pola bitwy nie widzieliśmy w grach, póki ta seria nie przetarła szlaków. Oto historia serii Battlefield, źródło grafiki: Battlefield 6, Electronic Arts, 2026..
Takiego pola bitwy nie widzieliśmy w grach, póki ta seria nie przetarła szlaków. Oto historia serii Battlefield Źródło: Battlefield 6, Electronic Arts, 2026..

Liczby mówią chyba same za siebie! Siedem milionów sprzedanych kopii w zaledwie tydzień od premiery, setki tysięcy graczy jednocześnie (tylko na samym Steamie), pozytywne oceny krytyków i entuzjastyczne opinie graczy. Battlefield 6 niewątpliwie już odniósł sukces, a przecież to dopiero początek jego drogi, podczas której pojawią się nowe mapy, tryby, pojazdy, wyzwania i kolejne usprawnienia.

W zamierzchłych czasach gier wideo, jeszcze przed rokiem 2000, powstała gra Codename Eagle, osadzona w alternatywnej wersji XX wieku. Głównym wrogiem była w niej imperialistyczna Rosja, a sama produkcja była nastawiona na rozgrywkę sieciową dla wielu graczy, gdzie na dużych mapach ścierała się piechota oraz pojazdy naziemne i powietrzne. Za ten ciekawy projekt odpowiadało szwedzkie studio Refraction Games.

Projekt spodobał się firmie Digital Illusions CE (DICE), znanej wówczas z produkcji o innej tematyce, m.in. Pinball Dreams czy RalliSport Challenge. Zarząd firmy zdecydował się jednak na przejęcie szwedzkiego studia i zlecenie mu stworzenia gry inspirowanej takimi dziełami jak Szeregowiec Ryan czy Kompania Braci. Założenie było jednak takie, że ma to być dynamiczna rozgrywka, nastawiona na szerokie grono odbiorców, a nie tylko na fanów symulatorów wojennych, takich jak Operation Flashpoint. I tak oto zaczął kształtować się pierwszy Battlefield.

Więcej na temat kart graficznych NVIDIA GeForce RTX serii 50 dowiesz się tutaj

Historyczne konflikty zbrojne na pierwszym planie

Battlefield 1942 – jak sam tytuł wskazuje – skupiał się na II wojnie światowej, ale w znacznie większej skali niż konkurencja, i zadebiutował w 2002 roku. Gracze toczyli walki przy użyciu wszelkiej maści pojazdów, co dodawało rozgrywce sporej atrakcyjności. Już wówczas narodził się trend, zgodnie z którym kampania dla pojedynczego gracza nie była zbyt ważna – tryb solo pełnił funkcję wprowadzenia do mechanik rozgrywki.

W trakcie produkcji DICE znalazło dużego wydawcę w postaci EA. Studio trafiło w dobrym momencie, ponieważ „Elektronicy” szukali powiewu świeżości wśród strzelanek. Do 2004 roku sprzedano ponad 3 miliony kopii gry.

Źródło: Battlefield 1942, Electronic Arts Inc., 2002. - Takiego pola bitwy nie widzieliśmy w grach, póki ta seria nie przetarła szlaków. Oto historia serii Battlefield - wiadomość - 2025-10-28
Źródło: Battlefield 1942, Electronic Arts Inc., 2002.

Nic dziwnego, że deweloperzy pracowali nad kontynuacją. W 2004 roku do rąk graczy trafił Battlefield: Vietnam. Gra rozwijała sprawdzone mechaniki, przenosząc je do nowych realiów i zyskała pozytywne recenzje.

Rok później, w 2005 roku, zadebiutował Battlefield 2, który przeniósł akcję na współczesne pole walki, budząc kontrowersje tematyczne. Niektórzy krytykowali przedstawienie konfliktu na Bliskim Wschodzie, wskazując na utrwalanie stereotypów. Prawdziwym problemem okazało się jednak podejście wydawcy – gra wymagała stałego podłączenia do serwerów EA, a do tego pojawiły się w niej pierwsze płatne dodatki (dużo wcześniej niż niesławna zbroja dla konia w grze Oblivion).

Pora na eksperymenty i nowy silnik graficzny

W 2006 roku DICE rozpoczęło prace nad zupełnie nowym silnikiem o nazwie Frostbite, stworzonym specjalnie dla serii Battlefield. Jego głównym celem było wprowadzenie realistycznej destrukcji otoczenia – czyli tego, z czym dziś najbardziej kojarzy się seria.

Prace jednak zajmowały sporo czasu, a w międzyczasie, jeszcze na starszym silniku, zadebiutował Battlefield 2142. Tutaj twórcy zdecydowali się na eksperyment pod kątem tematyki – futurystyczna wizja wojny o ostatnie zasoby na zrujnowanej przez kataklizmy naturalne Ziemi stanowiła ciekawą odmianę dla serii. W grze pojawiły się m.in. mechy bojowe i futurystyczne technologie.

Silnik Frostbite w końcu mógł zaprezentować swój potencjał w 2008 roku, gdy premierę miał Battlefield: Bad Company. Gra przenosiła akcję do współczesnych realiów konfliktu między USA a fikcyjną Federacją Rosyjską. W tle przewijała się humorystyczna kampania z oddziałem najemników i szeroką skalę destrukcji otoczenia.

Źródło: Battlefield: Bad Company, Electronic Arts Inc., 2008.

Oryginalną odsłoną serii (a raczej spin-offem) był Battlefield Heroes. Wydana w 2009 roku gra prezentowała komiksowy styl graficzny i lekką konwencję. Pomimo początkowego oporu wśród weteranów serii, darmowy Battlefield zyskał spore grono fanów – doceniono humorystyczną otoczkę oraz arcadowe rozwiązania. Produkcja została wypuszczona w formule free-to-play, a głównym źródłem przychodu była sprzedaż skórek. Niestety, w połowie 2014 roku wydawca zadecydował o wyłączeniu serwerów.

W 2010 roku zadebiutował Battlefield: Bad Company 2 – polskim graczom może kojarzyć się z dubbingiem, w którym wystąpili aktorzy pokroju Cezarego Pazury czy Mirosława Baki. Gracze zachwalali rozbudowane tryby sieciowe oraz oprawę wizualną z rozbudowanymi możliwościami niszczenia obiektów. Kampania była pozytywnie oceniana (znów humorystyczni najemnicy ratowali świat przed zagładą). Gra doczekała się dodatku o tytule Vietnam, który nawiązywał do odsłony serii z 2004 roku.

Przełomowa „trójka” i nacisk na współczesne konflikty

Na wspomnienie o tej grze przypominają mi się artykuły branżowe opisujące pierwszą prezentację Battlefielda 3. W 2011 roku ta strzelanka zrobiła ogromny szum wokół siebie – nie tylko z powodu oprawy wizualnej, która wówczas robiła gigantyczne wrażenie, ale także dzięki systemowi fizyki oraz możliwościom destrukcji otoczenia. Gracze nie mogli się doczekać, aż będą mogli sami rozpocząć proces wyburzania, zwłaszcza że dziennikarze branżowi co rusz zachwalali produkcję. „Trójka” wyznaczyła kierunek rozwoju serii na kolejne lata. Wprowadzono także platformę Battlelog, która dzisiaj jest nieodłącznym elementem cyklu.

Źródło: Battlefield 3, Electronic Arts Inc., 2011.

Mijały lata, a poprzeczka zawieszona przez Battlefielda 3 była bardzo wysoko. Dlatego Battlefield 4 z 2013 roku dla części graczy okazał się rozczarowaniem – w wielu recenzjach pojawiło się hasło, że to po prostu bardziej rozbudowany Battlefield 3, który nie próbował się wyróżnić w znaczący sposób, a raczej chciał trafić do weteranów serii. Zastosowano tutaj po raz pierwszy system Levolution, pozwalający na dynamiczną zmianę pogody oraz samej struktury map w czasie rozgrywki.

Mimo wszystko wiele drobnych zmian oraz długie wsparcie sprawiło, że jest to jeden z najlepiej ocenianych i wspominanych tytułów w serii. Ja sam spędziłem w trybie wieloosobowym setki godzin, ale była to spora zasługa mojej ekipy, z którą robiliśmy niezłe spustoszenie na serwerach (albo dostawaliśmy baty jak ostatnie nooby).

W marcu 2015 roku seria mocno eksperymentowała i w ramach spin-offu wypuszczono Battlefield Hardline autorstwa studia Visceral Games. Co prawda nie był to „pełnoprawny” Battlefield, ale i tak przyciągnął sporą uwagę mediów oraz graczy. Zmiana z tradycyjnej gry wojennej na rzecz zmagań policji z przestępczością zorganizowaną została przyjęta z mieszanymi odczuciami. Skala walk stała się o wiele mniejsza, przez co produkcja mocno straciła w oczach recenzentów i samych użytkowników. Na szczęście nadchodził nowy Battlefield, napędzany konfliktem zbrojnym, który zmienił oblicze Europy.

„Trójka” zapoczątkowała także tradycję, w której każda kolejna odsłona Battlefielda testowała możliwości naszego sprzętu. BF3 dał się poznać jako prawdziwy benchmark dla kart NVIDIA GeForce z serii GTX 500, zachęcając graczy do aktualizacji swojego zestawu komputerowego, aby w pełni cieszyć się możliwościami nowego silnika graficznego. W przypadku najnowszych przedstawicieli serii deweloperzy mocno eksperymentowali z nowościami wizualnymi oferowanymi przez nowoczesne karty graficzne. Battlefield V stał się poligonem doświadczalnym dla Ray Tracingu na kartach GeForce RTX serii 20. Z kolei BF2042 kładł większy nacisk na DLSS, aby wycisnąć jak największą płynność z kart RTX 30 i 40. W tym temacie dominują jednak optymalizacje kart GeForce RTX z serii 50, które rozwijają pełnie możliwości w najnowszej odsłonie „Pola Bitwy”.

Więcej na temat grafiki w Battlefield 6 dowiesz się tutaj.

Źródło: Battlefield Hardline, Electronic Arts Inc., 2015.

Powrót do historycznych korzeni

W 2016 roku seria znów z potężnym przytupem przypomniała o sobie. Zwiastun Battlefield 1 był tak klimatyczny, że wszelka konkurencja mogła się schować. Jednocześnie zaskoczył wszystkich fanów, bo przecieki o powrocie do historycznych motywów krążyły w sieci już od dłuższego czasu, ale nikt nie spodziewał się I wojny światowej. Sam byłem urzeczony tą stylistyką, bo gier osadzonych w latach 1914-1918 jest niewiele, a tych naprawdę dobrych – jeszcze mniej. Ponownie udało mi się zebrać ekipę i spędziliśmy w trybie wieloosobowym sporo czasu, epicko szarżując oraz nadziewając wrogów na bagnety lub lance. I co prawda cała konwencja była mocno umowna oraz nie w pełni historyczna (przykładowo czołgi nie miały tutaj licznych problemów technicznych), ale i tak czuć było solidny klimat.

Zapowiedź Battlefield V spotkała się dużym oczekiwaniami, choć wzbudziła też dyskusje. Gra z 2018 roku spotkała się z mieszanym odbiorem – krytykowano nieścisłości historyczne i uproszczenia fabularne. Wyliczano liczne błędy, które popełnili deweloperzy – od złego zastosowania poszczególnych rodzajów broni (pociski V1 uderzające w nacierające oddziały), po błędy w projektach pojazdów czy luźną interpretację uzbrojenia (słynna katana na plecach). Wszystko to sprawiło, że pociąg z entuzjazmem nie ruszył ze stacji tak, jak miało to miejsce w przypadku BF1.

Mimo wszystko Battlefield V wprowadził istotne zmiany w oprawie wizualnej – ray tracing w czasie rzeczywistym. To pierwsza gra w historii, w której z powodzeniem zastosowano tę technologię. Dzięki temu pola bitwy prezentowały się jeszcze lepiej, co ponownie podkreśliło, że seria BF jest jednym z czołowych fps-ów pod względem zaawansowanej grafiki.

Więcej na temat kart graficznych NVIDIA GeForce RTX serii 50 dowiesz się tutaj

Wyciąganie wniosków na przyszłość

BF V cieszył się sporą popularnością, choć nie powtórzył sukcesu poprzedniej odsłony. Dlatego DICE postanowiło połączyć współczesność oraz drugą wojnę światową za sprawą Battlefielda 2042. Dodano tam specjalny tryb Portalu, umożliwiający grę na sześciu lubianych przez graczy mapach: po dwóch z Battlefielda 1942, Bad Company 2 oraz Battlefielda 3. Kolejne dochodziły wraz z nowymi aktualizacjami. Rozgrywka wyróżniała się rozległymi mapami na 128 graczy, katastrofami pogodowymi zmieniającymi przebieg starć czy futurystycznymi elementami wyposażenia.

Źródło: Battlefield 2042, Electronic Arts Inc., 2021.

Widać jednak, że rozgrywka zbliżona do konkurencji, będąca połączeniem chaosu oraz różnych „niemilitarystycznych rozwiązań”, nie do końca podobała się fanom serii. Dlatego potrzebna była przerwa i powrót do klimatów, za które „Pole Bitwy” zostało pokochane. Nic więc dziwnego, że najnowszy Battlefield 6, który zadebiutował w tym miesiącu, ponownie uderza w klimaty XXI wieku, ale w bardziej fikcyjnej osi fabularnej. Nie tylko kwestie gameplayowe doczekały się liftingu, ale także optymalizacyjne – gracze zachwalają zastosowane tutaj działania mające na celu wyciągniecie pełnego potencjału naszego sprzętu. Dzięki technice DLSS 4 z funkcją Multi Frame Generation Battlefield 6 działa świetnie na kartach graficznych GeForce RTX serii 50, oferując płynną rozgrywkę w 4K, przy zachowaniu wysokiej jakości oprawy wizualnej. Mikołaj w swoim teście zaznaczył, że „to jedna z niewielu gier AAA, gdzie tak naprawdę nie muszę w żadnym stopniu narzekać na optymalizację”.

Battlefield 6, obok optymalizacji, wyposażono także w jeszcze jedno świetne rozwiązanie technologiczne – NVIDIA Reflex. Technologia ta znacząco zmniejsza opóźnienia systemowe, skracając – dzięki lepszej synchronizacji procesora (CPU) i karty graficznej (GPU) – czas od kliknięcia do wyświetlenia efektu, co poprawia responsywność sterowania. To z kolei przekłada się na szybsze reakcje oraz większą precyzję celowania. W chaosie na polu bitwy ma to kluczowe znaczenie dla przetrwania oraz dla utrzymania odpowiednich statystyk, aby nie było wstydu przed resztą drużyny.

Klimat, gameplay oraz świetna optymalizacja przełożyły się na wysokie oceny w opinii recenzentów. Biorąc pod uwagę ogromne liczby graczy na serwerach, widać, że jest to udany powrót. Pozwolę sobie zacytować fragment recenzji Przemka:

Zredukowanie skali i położenie większego nacisku na działania piechoty może wydawać się kontrowersyjne, jednak w ostatecznym rozrachunku i tak wciąga jak diabli. A kto wie, może w przyszłości otrzymamy także większe mapy skupione na bitwach pancernych? Jeśli nie dostarczą ich sami twórcy, to na pewno zadbają o to gracze, którzy już teraz odkryli, że tryb Portal pozwala na rozszerzanie domyślnych granic dostępnych w grze terenów.

Jak widać, historia serii Battlefield jest pełna wzlotów i upadków, ale faktem jest, że zmieniła ona oblicze gier, zwłaszcza w domenie strzelanek. Próżno szukać na rynku tak potężnej serii, która oferuje tak duże… pole bitwy. Co więcej, jest ono wypełnione interaktywnymi obiektami i budynkami ulegającymi poważnym uszkodzeniom w trakcie toczonych walk. A chaos, który się tam wkrada, sprawia, że trudno oderwać się od kolejnych rozgrywek. Zwłaszcza że wszystko działa płynnie, a dzięki DLSS klatek nigdy nie brakuje. Zwłaszcza na kartach GeForce RTX 5060.

Materiał powstał we współpracy reklamowej z firmą Media Expert.

Battlefield 6

Battlefield 6

PC PlayStation Xbox
po premierze

Data wydania: 10 października 2025

Informacje o Grze
7.6

GRYOnline

7.0

Gracze

7.1

Steam

8.4

OpenCritic

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

0

Mateusz Zelek

Autor: Mateusz Zelek

Absolwent dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. W tematyce gier i elektroniki siedzi, odkąd nauczył się czytać. Ogrywa większość gatunków, ale najbardziej docenia strategie ekonomiczne. Spędził także setki godzin w wielu cRPG-ach od Gothica po Skyrima. Nie przekonał się do japońskich jrpg-ów. W recenzowaniu sprzętów kształci się od studiów, ale jego głównym zainteresowaniem są peryferia komputerowe oraz gogle VR. Swoje szlify dziennikarskie nabywał w Ostatniej Tawernie, gdzie odpowiadał za sekcję technologiczną. Współtworzył także takie portale jak Popbookownik, Gra Pod Pada czy ISBtech, gdzie zajmował się relacjami z wydarzeń technologicznych. W końcu trafił do Webedia Poland, gdzie zasilił szeregi redakcji Futurebeat.pl. Prywatnie wielki fanatyk dinozaurów, o których może debatować godzinami. Poważnie, zagadanie Mateusza o tematy mezozoiczne powoduje, że dyskusja będzie się dłużyć niczym 65 mln lat.

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl