Po wielkanocnym weekendzie kinowi dystrybutorzy nadrabiają stracony czas i wprowadzają na ekrany aż 14 premier. Część z Was pewnie wybierze oscarowego Klienta, ale większość na pewno pójdzie obejrzeć ósmą cześć Szybkich i wściekłych.

Oto pogromca światowego box office, łamacz rekordów i „przekraczacz” granic absurdu. Seria Szybcy i wściekli od kilku odcinków coraz dalej odjeżdża od zwykłych nielegalnych ulicznych wyścigów i drobnych kradzieży. Ósma odsłona wybuchowej sagi jeszcze mocniej podkreśla fakt, że doskonale zdaje sobie sprawę z tego, czym jest – filmem akcji, w którym zasady fizyki i scenariuszowego prawdopodobieństwa są mało istotne. Liczy się efektowna rozwałka. Tym razem filmowa rodzina mistrzów kierownicy zmierzy się z piękną cyberterrorystką, która przekonała do współpracy samego Doma Toretto. Czy z tego może wyniknąć coś dobrego?

W domu małego Tima pojawia się nowe dziecko – uroczy niemowlak, pachnący świeżością braciszek. Szybko okazuje się, że dzieciak nie jest taki, jakim się na pierwszy rzut oka wydaje. To wytrawny strateg, biznesowy taktyk i fan garniturów. Oczywiście nikt Timowi nie wierzy i chłopcy zaczynają drapieżną rywalizację, która kończy się dopiero w momencie odkrycia spisku zagrażającego całemu światu. Taaaak, animacje miewają dziwaczne scenariusze, ale jeśli całość wygląda dosyć zabawnie, to może warto zabrać do kina całą rodzinę?
Oprócz tego do kin wchodzą jeszcze:
Uwaga – od przyszłego tygodnia filmowe newsy będą pojawiać się na łamach Gameplaya! Niezmiennie zapraszam do zapoznania się z kolejnym zestawem najciekawszych filmowych premier.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
3

Autor: Filip Grabski
Z GRYOnline.pl współpracuje od marca 2008 roku. Zaczynał od pisania newsów, potem przeszedł do publicystyki i przy okazji tworzył treści dla serwisu Gameplay.pl. Obecnie przede wszystkim projektuje grafiki widoczne na stronie głównej (i nie tylko), choć nie stroni od pisania tekstów. W 1994 roku z pełną świadomością zaczął użytkować pecety, czemu pozostaje wierny do dzisiaj, choć w międzyczasie polubił Switcha. Prywatnie ojciec, podcaster (od 2014 roku współtworzy Podcast Hammerzeit) i miłośnik konsumowania popkultury, zarówno tej wizualnej (na dobry film i serial zawsze znajdzie czas), jak i dźwiękowej (szczególnie, gdy brzmi ona jak gitara elektryczna).