Rey miała pierwotnie być potomkinią innej słynnej postaci z Gwiezdnych wojen

Daisy Ridley powróci jako Rey w nowym filmie Disneya. Być może kwestia przyszłości bohaterki będzie lepiej znana aktorce, ponieważ pochodzenie było dla odtwórczyni głównej roli przez długi czas wielką niewiadomą. Nowa trylogia Gwiezdnych wojen mogła potwierdzić fanowską teorię, która pojawiła się tuż po premierze Przebudzenia mocy. Niestety zrezygnowano z tych planów, o czym Daisy Ridley powiedziała w jednym z wywiadów.

Luke Skywalker mógł nauczyć potomkinię swojego mistrza

W rozmowie z Joshem Gadem w Jimmy Kimmel Live! w 2020 roku aktorka zdradziła, że sama nie miała pojęcia, jaka jest historia pochodzenia Rey. Od samego początku ciągle były wprowadzane zmiany, a decyzja o zrobieniu z niej wnuczki Palpatine’a zapadła już w trakcie kręcenia filmu Gwiezdne wojny: Część IX - Skywalker. Odrodzenie.

Pierwsze plany zakładały, by Rey była powiązana z Obi-Wanem Kenobim, co miało pewien sens. Rycerz Jedi żył przez wiele lat na Tatooine, gdzie pilnował młodego Luke’a. Do tego bohaterka miała podobny wyróżniający się akcent. Rey dysponowała również umiejętnością kontroli umysłów, w czym specjalizował się Obi-Wan. Takie pochodzenie było jedną z fanowskich teorii, która została wspomniana na początku.

Powiązane:To będzie „Szklana pułapka naszych czasów”? Stephen King jest zachwycony widowiskiem, które za 3 tygodnie obejrzymy w kinach

Wypowiedź Daisy Ridley udowadnia, iż wielka korporacja od samego początku nie miała spójnej wizji dotyczącej tworzonych filmów. Samej aktorce również musiało być ciężko grać postać, której historia zmieniała się z filmu na film: od Obi-Wana, poprzez nieznanych i nieznaczących rodziców, aż po samego Sheeva Palpatine’a.

Więcej:Znamy długość pierwszych odcinków finałowego sezonu Stranger Things. Szykuje się serialowy maraton dla fanów największego hitu sci-fi w historii Netflixa

• kino
• science fiction
• ciekawostki filmowe