Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 17 września 2023, 11:51

autor: Kamil "grim_reaper" Kleszyk

Star Wars Jedi Survivor wciąż jest najgorszym tegorocznym portem PC dla Digital Foundry

Po blisko pięciu miesiącach od premiery Star Wars Jedi: Survivor redaktorzy Digital Foundry ponownie przyjrzeli się pecetowej wersji gry. Wnioski specjalistów nie napawają optymizmem.

Źródło fot. Electronic Arts Inc. / pngall.com
i

Star Wars Jedi: Survivor, najnowsze dzieło studia Respawn Entertainment, mimo że zaprezentowało nam całkiem interesującą historię, nie spełniło oczekiwań pod względem technicznym. W efekcie produkcja borykała się z masą problemów, z kiepską optymalizacją w wersji pecetowej na czele.

Czy jednak zapowiedziane wówczas przez twórców łatki poprawiły stan gry? Biorąc pod uwagę, że minęło już blisko pięć miesięcy od premiery, wydane przez ten czas aktualizacje powinny wyeliminować największe bolączki tytułu. Okazuje się, że niekoniecznie.

„Najgorszy port PC 2023 roku”

Redaktorzy z Digital Foundry postanowili ponownie przetestować jakość Star Wars Jedi: Survivor na PC i niestety przedstawione przezeń wnioski dalekie są od ideału. Jak informuje członek zespołu, Alex Battaglia, pozycja w dalszym ciągu jest „najgorszym portem PC 2023 roku”.

Dziennikarz zaznacza, że wiele problemów napotkanych w momencie premiery nie zostało jeszcze rozwiązanych, zwłaszcza jeśli chodzi o wydajność. Zdaniem DF gra wciąż cierpi na mozolne wczytywanie shaderów, które powoduje liczne przycięcia w trakcie zabawy.

Redaktor zaznacza, że do testów użył potężnego komputera, wyposażonego w procesor Intel Core i9-12900K i kartę graficzną RTX 4090, a mimo to ba najwyższych ustawieniach zdarzały mu się spadki poniżej 60 klatek na sekundę. Z kolei na starszym procesorze średniej klasy „gra nadal jest katastrofą”.

Niewiele zmieniło się również, jeśli chodzi o interfejs użytkownika. I chociaż nawigowanie myszką po menu stało się bardziej stabilne, nadal nie jest to coś, czego byśmy oczekiwali. Na minus zasługuje także brak możliwości zmiany rozdzielczości ekranu za pomocą myszy i klawiatury. Co ciekawe, przy korzystaniu z pada takie problemy nie występują.

DLSS na ratunek

W całej tej beczce dziegciu znalazła się też niewielka łyżka miodu, w postaci wprowadzonego niedawno wsparcia dla DLSS. Zdaniem Battaglii technologia ta „czyni cuda, jeśli chodzi o jakość obrazu w grze: każdy poruszający się obiekt zachowuje teraz szczegóły, zamiast być rozpikselowany i rozmyty”.

Podsumowując, poprawa Jedi: Survivor jest zauważalna, ale nie ma to większego znaczenia, jeśli weźmiemy pod uwagę, że najbardziej problematyczne kwestie w dalszym ciągu nie zostały wyeliminowane.

Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak tylko mieć nadzieję, że twórcy z Respawn Entertainment zakaszą rękawy i jeszcze doprowadzą Jedi: Survivor na „blaszakach” do jakości, jaka przystoi grze AAA.

  1. Star Wars Jedi: Survivor – recenzja
  2. Star Wars Jedi: Survivor – poradnik
  3. Star Wars Jedi: Survivor – oficjalna strona

Kamil Kleszyk

Kamil Kleszyk

Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Zamiast obliczać, ile Ala ma kotów, wolał zamykać się w swoim świecie i wymyślać nowe historie ulubionego anime – Dragon Ball. Po latach nauki przyszedł czas stagnacji, którą wolał nazywać „szukaniem życiowego celu”. Wypatrując przeznaczenia w trakcie 58. seansu ukochanej Szklanej pułapki, postanowił – niczym John McCLane – zawalczyć o lepszą przyszłość. Z pomocą przyszła redakcja Gry-Online.pl, która przyjęła go pod swoje skrzydła. Autor ima się różnorodnej tematyki. Możecie się zatem spodziewać od „Ponurego Żniwiarza” newsa o symulatorze rolnictwa, jak i wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Jeśli kiedykolwiek usłyszycie, że granie na konsoli i oglądanie filmów do niczego nie doprowadzi – przypomnijcie sobie Kamila.

więcej