SkyShowtime 23 kwietnia wprowadzi nową opcję subskrypcji – standard z reklamami. Wiemy, ile zapłacimy za ten pakiet.
W połowie lutego informowaliśmy Was o tym, że SkyShowtime postanowiło pójść śladem Netfliksa czy Amazon Prime Video i wkrótce wprowadzi nowy pakiet. Ten czas właśnie nadszedł. Taryfa z reklamami będzie dostępna już od jutra, tj. 23 kwietnia.
Subskrypcja z reklamami, czyli „nowy” Standard, to najtańsza opcja, którą mogą wybrać użytkownicy serwisu. Za ten pakiet zapłacimy 19,99 zł. Dotychczasowy standardowy plan taryfowy zmienia nazwę na Standard Plus, a jego cena się nie zmienia i wynosi 24,99 zł. Oznacza to, że subskrybenci SkyShowtime nie będą musieli płacić więcej za taryfę bez reklam, ale mają opcję wybrania jeszcze tańszej opcji z reklamami.
Po nową ofertę standard mogą sięgnąć subskrybenci ze wszystkich krajów, w których dostępne jest SkyShowtime, a nie tylko ci z wybranych, jak to ma miejsce w przypadku taryfy z reklamami Netfliksa. Jak zapowiedział szef SkyShowtime, Monty Sarhan, firma realizuje plan dotarcia do widzów z ambitną rozrywką w jeszcze lepszej cenie.
SkyShowtime zawsze starało się oferować świetną rozrywkę w doskonałej cenie. Kontynuujemy to i zapewniamy widzom najlepsze treści z Hollywood oraz ambitne lokalne produkcje. Wraz z wprowadzeniem nowego planu z reklamami umożliwiamy klientom wybór jeszcze korzystniejszy finansowo.
W serwisie Skyshowtime zobaczymy reklamy dostarczone przez Paramount na mocy umowy wspomnianej platformy streamingowej z Paramount Advertising International. Nowa taryfa pozwoli widzom obejrzeć seriale Taylora Sheridana: Yellowstone, 1883, 1923, Special Ops: Lioness, Tulsa King, a także kinowe hity, np. Mission Impossible: Dead Reckoning – Part One czy Oppenheimer.
2

Autor: Pamela Jakiel
Redaktorka działu filmowego Gry-Online od kwietnia 2023 roku. Absolwentka filmoznawstwa i MISH Uniwersytetu Jagiellońskiego. Miłośniczka dzieł Romana Polańskiego, Terrence’a Malicka i Alfreda Hitchcocka. Woli gnozę od grozy, dramaty od komedii, Junga od Freuda. Tęskni za elegancją kina klasycznego i wciąż wraca do Bulwaru Zachodzącego Słońca. W muzeach tropi obrazy symbolistów, a świat przemierza gravelem. Uwielbia jamniki.