Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 17 lutego 2023, 09:51

autor: Kamil Kleszyk

Ubisoft nie odpuszcza Skull and Bones, szykuje niespodziankę

Dyrektor finansowy Ubisoftu twierdzi, że studio dysponuje „ulepszoną wersją” Skull and Bones. Tego builda jeszcze nie widzieliśmy.

Źródło fot. Ubisoft
i

Skull and Bones to prawdziwy fenomen wśród gier. Dzieło Ubisoftu rozwijane jest od wielu lat i za każdym razem, gdy zbliża się jego premiera, dochodzi do przesunięcia jej daty. Ostatnio taka sytuacja (po raz szósty) miała miejsce w styczniu tego roku. Mimo że niektórzy przestają już wierzyć, że tytuł kiedykolwiek pojawi się na rynku, Ubisoft nie zamierza się poddawać i wciąż pracuje nad Skull and Bones.

Dowiedzieliśmy się, że studio ma być nawet w posiadaniu ulepszonej wersji gry. Takie rewelacje przekazał dyrektor finansowy firmy, Frederick Duguet.

W styczniu informowaliśmy, że jesteśmy bardzo zadowoleni z testów, które przeprowadziliśmy na początku tego roku. Mamy do pokazania graczom bardzo mocną, ulepszoną wersję, której jeszcze nie widzieli – zdradził (via PCGamer).

Przypomnijmy, że jakiś czas temu pojawiły się informacje mówiące, że testerzy Skull and Bones dalecy byli od wyrażania zachwytów nad tytułem. Projekt, mimo długiego rozwoju, wciąż miał być usłany różnego rodzaju błędami i niedoróbkami. Ze słów Dugueta wynika jednak, że nie mieli oni dostępu do najnowszej, ulepszonej wersji gry.

Niezależnie od tego gracze znajdują się już u kresu wytrzymałości, jeśli chodzi o oczekiwanie na Skull and Bones. Być może nawet ulepszona wersja dzieła nie wystarczy, by odbudować nadszarpnięte przez Ubisoft zaufanie.

Skull and Bones zmierza na PC i konsole PS5 i XSX/S.

Kamil Kleszyk

Kamil Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

więcej