Rust uczcił piąte urodziny nową aktualizacją, dodającą elektryczność
Survivalowy sandbox studia Facepunch, Rust, za trzy dni będzie obchodził piątą rocznicę debiutu w Steam Early Access. Przy tej okazji twórcy podzielili się paroma informacjami na temat gry (np. wynikami sprzedaży) i wypuścili nową łatkę, dodającą komponenty elektryczne.
Za trzy dni minie dokładnie pięć lat od momentu, w którym sandboksowy survival Rust zadebiutował we wczesnym dostępie na Steamie. Z tej okazji jego twórcy z zespołu Facepunch postanowili podzielić się paroma ciekawymi statystykami na temat dotychczasowych osiągnięć gry. Jak czytamy na blogu studia, produkcja sprzedała się w prawie 7,5 miliona egzemplarzy, generując przy tym przychód w wysokości ponad 110 milionów dolarów. Dodatkowe 1,9 miliona zarobili twórcy skórek do gry, wystawionych w Rust Items Store. Deweloperzy ujawnili również, że ich dzieło jest najpopularniejsze w Stanach Zjednoczonych, Rosji, Chinach, Wielkiej Brytanii i Korei, i nadal znajduje się na liście życzeń ponad 1,5 miliona użytkowników Steama.
Takie wyniki mogą imponować, jednak założyciel Facepunch, Garry Newman, zapowiada: „[Wyjście z fazy wczesnego dostępu] nie było i nie jest końcem rozwoju dla Rust”. Deweloperzy mają zamiar cały czas aktywnie wzbogacać grę o świeżą zawartość, a najnowszym tego dowodem jest wypuszczona przy okazji rocznicy premiery łatka, dodająca elektryczność. Aktualizacja oferuje wszelkiego rodzaju źródła energii, baterii, przełączniki, detektory, liczniki, kable… Przydadzą się one do konstruowania pułapek, zdalnie zamykanych drzwi oraz oświetlania ciemnych miejsc, choć możliwości elementów elektrycznych w Rust są zdecydowanie większe – na YouTube możecie znaleźć materiały, na których ktoś buduje w pełni funkcjonalne komponenty procesorów.
Pomimo ogromnego sukcesu Rust, Facepunch nie zajmuje się tylko tym jednym tytułem. Już za dwa dni na Steamie zadebiutuje kolejna produkcja studia, Clatter – turowa strategia rozgrywająca się na niewielkich arenach. W przyszłym roku premierę ma mieć z kolei Chippy, intensywna strzelanka z widokiem z lotu ptaka, której najciekawszym elementem są bossowie w pełni podatni na zniszczenia. We wpisie na blogu Newman ujawnia, że wewnątrz firmy pracuje kilka niezależnych zespołów, tworzących własne prototypy i niekoniecznie nastawionych na osiągnięcie tak gigantycznego komercyjnego sukcesu jak Rust. „Jesteśmy szczęśliwi, jeśli wypuścimy grę, z której możemy być dumni” - twierdzi założyciel Facepunch. „I jeszcze bardziej, jeśli pokryje koszta swojej produkcji”.
Twórcy na razie nie zagłębiają się w swoje plany dotyczące gry na przyszły rok, ale trudno się spodziewać, by nagle przestali ją wspierać. Rust, pomimo swoich pięciu lat na karku, trzyma się naprawdę dobrze – od czasu, kiedy w lutym opuścił fazę wczesnego dostępu, zdołał przyciągnąć do siebie rekordową liczbę jednocześnie grających osób. Miłośnicy tej produkcji nie mają więc powodów, by obawiać się, że gra nagle zostanie pozostawiona sama sobie.
