Warhammer Age of Sigmar: Realms of Ruin nie spełnił oczekiwań finansowych twórców. Gra ma przeciętne oceny na Steamie. Deweloperzy wierzą jednak, że są w stanie temu zaradzić.
Wydany 17 listopada 2023 roku RTS Warhammer Age of Sigmar: Realms of Ruin przeszedł bez większego echa. Świadczy o tym choćby niewielka liczba recenzji na Steamie – w nieco ponad tydzień gracze wystawili ich niespełna 1000. Pozytywne opinie stanowią przy tym zaledwie 66%.
Co za tym idzie – sprzedaż gry również nie jest zbyt zachwycająca. Jej twórcy, studio Frontier Developments, opublikowali dziś krótki dokument dotyczący ich aktualnej sytuacji finansowej, w którym jasno stwierdzają, że Warhammer Age of Sigmar: Realms of Ruin rozszedł się poniżej oczekiwań.
Dokładnych liczb nie podano, niemniej autorzy wierzą, iż dalszy rozwój gry oraz planowane płatne DLC sprawią, że zyska ona w oczach graczy na tyle, by spełnić oczekiwania, które w niej pokładają. Nie odnieśli się jednak do dość wysokiej ceny produkcji, wynoszącej 274,99 zł na PC i 259 zł / 259,99 zł na konsolach.
Wydaje się, iż pierwszym krokiem powinno być wyeliminowanie błędów, na które narzeka społeczność Warhammera Age of Sigmar: Realms of Ruin.
Warhammer Age of Sigmar: Realms of Ruin jest dostępny na PC, PS5 i XSX/S. Odbiór branżowych recenzentów jest dość podobny do sposobu, w jaki grę postrzega społeczność. Na Metacritic.com pecetowa wersja produkcji ma średnią ocen na poziomie 69 na 100 (na podstawie 16 not).
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
Więcej:Sprzedaż Baldur’s Gate 3 nie zwalnia nawet na chwilę. Swen Vincke podał nową, okrągłą liczbę
Gracze
Steam
11

Autor: Hubert Śledziewski
Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.