Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 20 stycznia 2024, 07:10

autor: Adrian Werner

Renesansu nie będzie, to średniowieczne sieciowe RPG już umarło. Twórcy zwrócą graczom pieniądze

Sieciowe RPG Kingdoms of Ereloth przetrwało tylko trzy miesiące. Gra została właśnie usunięta ze Steama.

Źródło fot. Arcadius Entertainment.
i

Historia survivalowego RPG Kingdoms Of Ereloth okazała się wyjątkowo krótka (tutaj za cynk chcemy podziękować użytkownikowi o ksywce Drenz z naszego forum).

  1. Odpowiedzialne za grę studio Arcadius Entertainment poinformowało o usunięciu Kingdoms Of Ereloth z platformy Steam. Produkcja została wycofana ze sprzedaży, a jej serwery przestały działać.
  2. Koniec tej gry nastąpił wyjątkowo szybko – zadebiutowała ona bowiem w Steam Early Access 18 października ubiegłego roku. Przetrwała więc jedynie trzy miesiące.
  3. Dobra wieść jest taka, że twórcy zwrócą pieniądze wszystkim, którzy zakupili tę pozycję. Obejmuje to zarówno osoby, które nabyły tytuł na Steamie, jak i te, które wsparły go podczas akcji crowdfundingowych w serwisach Kickstarter oraz Indiegogo.

Koniec Kingdoms Of Ereloth wydawał się nieunikniony po fatalnej premierze. Rekord aktywności gry ustanowiony zaraz po jej debiucie we wczesnym dostępie wyniósł raptem 137 osób bawiących się równocześnie, a już kilka dni później w produkcję grało najczęściej tylko 7–12 osób. Jako że jest to tytuł nastawiony na rozgrywki sieciowe, jego los był przesądzony.

Porażka Kingdoms Of Ereloth nie dziwi również ze względu na jej fatalne przyjęcie owego dzieła. Na Steamie tylko 10% recenzji jest pozytywnych, co serwis kategoryzuje jako „bardzo negatywny” odbiór gry. Społeczność krytykowała głównie jej fatalny stan techniczny, który sprawiał, że w praktyce w Kingdoms Of Ereloth po prostu nie dało się grać. Nie bez znaczenia okazały się także bierność i milczenie twórców.

  1. Kingdoms Of Ereloth na Steamie

Adrian Werner

Adrian Werner

Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.

więcej