Powraca wielkie internetowe płótno; społeczność tworzy obrazy w cieniu kontrowersji
Wystartowała kolejna edycja r/place. Użytkownicy więc znów mogą tworzyć własną sztukę. Tym razem jednak nie obyło się bez kontrowersji.

W kwietniu ubiegłego roku pisaliśmy o dość niecodziennym projekcie jakim jest r/place. To wydarzenie organizowane co jakiś czas na Reddicie, w którym użytkownicy mogą wyrazić swoją kreatywność. Wczoraj wystartowała kolejna edycja przedsięwzięcia. Tym razem jest jednak trochę inaczej – wszystko to za sprawą niedawnych protestów, które nadal odbijają się echem po serwisie oraz podejścia administracji do tematu.
Czym jest r/place?
Idea przedsięwzięcia jest bardzo prosta – przez ograniczoną liczbę czasu dostępne jest coś, co można nazwać wirtualnym płótnem. Każda osoba posiadająca konto na Reddicie może raz na 5 minut edytować jeden piksel grafiki. W ten sposób mamy do czynienia z ogromnym stale zmieniającym się obrazem. Po upływie określonego czasu, zamykana jest możliwość modyfikowania obrazu i zostaje uwieczniony finalny kształt „dzieła”. Na ten moment nie wiadomo jak długo potrwa ta edycja.
Spór o gilotynę
Na pierwszy rzut oka widać, że bardzo dużą jego część pokrywa dość niecenzuralne hasło, które w dość wymowny sposób krytykuje użytkownika o nazwie Spez. Jest to jeden z założycieli Reddita oraz obecny CEO serwisu. W ostatnich miesiącach stał się on jedną z najbardziej znienawidzonych przez społeczność osób. Dlaczego? Odpowiedź jest dość prosta. Wszystko to za sprawą podwyżek cen za korzystanie z API. Nowe stawki okazały się na tyle zaporowe, że większość twórców zewnętrznych aplikacji po prostu na to nie stać.
- Ogłoszenie o planowanych zmianach spotkały się dużymi protestami. Największy z nich odbył się w dniach 12-14 czerwca, kiedy to mniej więcej 6000 subredditów zostało ustawionych na prywatne i tym samym zablokowało dostęp do znajdujących się tam treści.
- Oczywiście potem nadal pojawiały się oznaki oporu – przykładowo subreddit Cyberpunka 2077 został niemal całkowicie zdominowany przez treści 18+. Dzięki temu zniknęły z niego reklamy, a serwis przestał na nim zarabiać.
W pewnym momencie na francuskiej fladze pojawił się jeden z bardziej niechlubnych wynalazków pochodzących z tego kraju – gilotyna. Społeczność szybko podchwyciła okazję i otworze na głowę pojawiła się ikona Reddita. Szybko jednak „dzieło” zaczęło znikać. Wątpliwości wzbudziła prędkość z jaką to nastąpiło. Sugeruje ona bowiem, że była to skoordynowana akcja setek użytkowników lub co bardziej prawdopodobne została ona usunięta przez administrację.

Co znajdziemy na r/place?
Oczywiście, jak można się było spodziewać większość powierzeni zajmują elementy powiązane z różnymi krajami. Praktycznie większość z tego stanowią symbole niemieckie i francuskie. Oczywiście nie zabrakło również polskich akcentów. Zdecydowanie najbardziej godna uwagi jest Kanada. Jeśli pamiętacie poprzednią edycję, to zapewne pamiętacie walkę z ich własną flagą – a dokładnie znajdującym się na niej liściem klonowym. Przez cały czas jego „kształt” się zmieniał i często daleko mu było do właściwego wyglądu. Jak się okazuje, w tym roku ma miejsce ta sama walka i jak na razie jej przebieg wygląda podobnie jak w poprzednim roku.

Poza tym na r/place znajdziemy również różnego rodzaju mniej lub bardziej interesujące grafiki. Nie zabrakło również tych powiązanych z grami – w tym związanych Osu! i nieśmiertelnym Among Us. Całość możecie obejrzeć klikając w ten link.