Największe portale growe wydały opinie o remake’u Mafii. Fani oryginału nie powinni być zawiedzeni, odświeżony tytuł zebrał sporo entuzjastycznych recenzji.

Studio Hangar 13 zderzyło się z ostrą krytyką po premierze trzeciej części Mafii. Deweloperom oberwało się szczególnie za techniczne niedociągnięcia, a także powtarzalną i monotonną strukturę rozgrywki. Potem twórcy wydali lekko odświeżoną wersję gry, jednocześnie zapowiadając pełnoprawny remake Mafii z 2002 roku – całkowitą rewolucję graficzną i mechaniczną. Co prawda fani wyrażali sporo wątpliwości, ale recenzje krytyków (średnia 78 punktów na 100 możliwych na portalu Metacritic, platforma PC) uspokajają – jest naprawdę nieźle. I my oceniliśmy grę pozytywnie.
Krytycy wychwalają przede wszystkim bardzo wierne odwzorowanie klimatu oryginału, a tytuł nazywają jedną z najlepszych gier skupionych na fabule tego roku. Losy głównych bohaterów śledzi się z zaciekawieniem, a wykonywanie każdej misji ma nieść ze sobą spore pokłady emocji. Ponadto całość może pochwalić się nową, imponującą warstwą audiowizualną, która czyni remake Mafii unikalnym doświadczeniem.
Nie można jednak zignorować nieco mniej pozytywnych opinii, wypunktowujących pewne mankamenty dzieła. Większość z nich tyczy się głównie masy bugów i losowych spadków płynności. W niektórych momentach gra po prostu niedomaga pod względem technicznym. Ponadto brakuje tu jakichkolwiek innowacji, a tytuł średnio radzi sobie jako sandbox, jeśli porównamy go do Watch Dogs czy Grand Theft Auto V. W oczy rzuca się także archaiczność i repetytywność systemu walki.
O prawdziwości tych tez będziecie mogli się przekonać już jutro, 25 września. To właśnie wtedy Mafia: Definitive Edition będzie dostępna do ogrania na PC, PlayStation 4 oraz Xboksie One w polskiej kinowej wersji językowej. Oby bezboleśnie załatwiało Wam się gangsterskie porachunki, ale pamiętajcie, że lojalność jest najważniejsza.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
63

Autor: Karol Laska
Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.