W sieci pojawiły się pierwsze recenzje gry Horizon Forbidden West. Branżowe media są dość zgodne – PlayStation otrzymało kolejny znakomity tytuł ekskluzywny.
Do premiery Horizon Forbidden West pozostały jeszcze trzy dni, ale embargo na recenzje gry zeszło dziś o godzinie 9:00, więc w sieci pojawiły się już pierwsze opinie. W większości są one bardzo pozytywne. Wygląda na to, że studio Guerrilla Games dostarczyło sequel co się zowie – większy, ładniejszy i po prostu lepszy. Zachęcam do zapoznania się z naszą recenzją gry (patrz ramka), a następnie do rzucenia okiem, jak tytuł oceniono na świecie.
Poniżej znajdziecie recenzje zamieszczone na portalach GRYOnline.pl oraz Gamepressure.com. Ta druga, oczywiście, w języku angielskim.
Czego zabrakło do perfekcji drugiemu Horizonowi? Zdaniem niektórych – rewolucji. Druga część przygód Aloy nie wprowadza powiewu świeżości, a „jedynie” udanie łączy eksplorację, walkę i elementy RPG. Recenzenci są jednak zgodni, że całość została skąpana w urokliwym audiowizualnym sosie, a fabuła angażuje od pierwszej do ostatniej godziny gry. Ba, po finale pozostaje ponoć niedosyt, gdyż zwyczajnie miałoby się ochotę na więcej.
Niestety, podobnie jak w przypadku jedynki, wielu krytyków uskarża się na świetnie udźwiękowione, lecz okropnie przegadane dialogi w Horizon Forbidden West. Niektórzy zwracają również uwagę na przesadną łatwość zadań pobocznych, przez co – mimo że są nieźle napisane – wydają się bezcelowe. Sporo cierpkich słów padło także w odniesieniu do wspinaczki. W jednej z bardziej krytycznych recenzji, zamieszczonej na australijskim portalu Stevivor.com, pada też ciekawe stwierdzenie, jakoby drugi Horizon był „najbardziej liniową grą z otwartym światem”. Odnosi się to zapewne do tego, że tytuł da się ukończyć bez wykonywania jakichkolwiek zadań pobocznych.
A co jeszcze chwalono – oprócz elementów wymienionych na początku? Chociażby bogate opcje dostosowania rozgrywki, o których pisaliśmy w ostatni czwartek. Recenzenci podkreślają co prawda, że obniżenie poziomu trudności do minimum odbiera sporo frajdy z gry, ale zaznaczają, iż dla pewnej grupy odbiorców taki „bardzo, bardzo łatwy tryb” może okazać się użyteczny.
GRYOnline
Gracze
64

Autor: Hubert Śledziewski
Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.