Premier Morawiecki mówił o e-sporcie, najwyraźniej nie bardzo wiedząc, czym jest
Podczas wczorajszej debaty w Sejmie poruszono temat gier wideo w dosyć kuriozalny sposób. Premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że rząd ma zamiar „wyciągać dzieci sprzed ekranów monitorów, telewizorów, komputerów” poprzez… e-sport.

- Podczas środowej debaty w Sejmie politycy poruszyli m.in. temat e-sportu.
- Premier Mateusz Morawiecki w dość dziwny sposób wypowiedział się o sportach elektronicznych, twierdząc, że rząd będzie dzięki nim wyciągać dzieci sprzed ekranów komputerów.
- Głos zabrał także minister sportu, który mówił o zagrożeniach, ale i szansach płynących z e-sportu.
W środę w Sejmie odbyła się debata nad wnioskiem o wotum nieufności wobec ministra sportu – Kamila Bortniczuka. I zapewne ten temat nie znalazłby się na łamach GRYOnline.pl, gdyby nie intrygująca wypowiedź premiera Mateusza Morawieckiego, który przedstawił dosyć oryginalne podejście dotyczące sportów elektronicznych.
Debata w pewnym punkcie zeszła na temat aktywizacji dzieci i młodzieży oraz zachęcenia ich do częstszej aktywności fizycznej. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie feralna wypowiedź, która już zdobyła sporą popularność.
Szef rządu przekonywał, że poprzez e-sport chce „wyciągać dzieci sprzed ekranów monitorów, telewizorów, komputerów”.
Premier widocznie nie odrobił pracy domowej ze sportów elektronicznych, ponieważ, jak wiadomo, pracą e-sportowców jest właśnie w dużej mierze siedzenie przed wspomnianymi „monitorami, telewizorami, komputerami” (acz oni również muszą dbać o dobrą formę), co Mateuszowi Morawieckiemu zostało wytknięte niemal od razu z trybuny sejmowej. I chociaż mogliśmy mieć do czynienia z przejęzyczeniem lub niefortunnym skrótem myślowym, to wypowiedź z całą pewnością jest kuriozalna.
E-sport niebezpieczny? Minister zabiera głos
Przemówienie premiera nie było jedynym, w którym poruszono temat e-sportu. Minister Bortniczuk na mównicy sejmowej opowiedział o różnych jego aspektach, które analizowane są w jego resorcie:
[...] Ale też nie możemy udawać, że takiego zjawiska jak e-sport nie ma. My e-sportu w ramach żadnego programu ministerialnego nie wspieramy, natomiast zauważamy to zjawisko, zauważamy zagrożenia, które płyną z tego zjawiska. [...]
Ale zauważamy też szanse, bo e-sport to często są gry sportowe, to jest forma zainteresowania dzieci sportem. Połączenie tego z inną formą aktywności fizycznej jest pewnego rodzaju szansą i my w Ministerstwie Sportu i Turystyki będziemy chcieli tę szansę wykorzystać. Nie promować e-sport, ale wykorzystać e-sport i popularność niektórych dyscyplin sportowych, które e-sport również generuje, do tego, aby upowszechniać sport klasyczny, aby wspierać aktywność młodych Polaków.
Z powyższej wypowiedzi ciężko wnioskować, co rząd konkretnie zamierza zrobić z prężnie rozwijającą się dziedziną sportów elektronicznych. Nie jest to jednoznaczna deklaracja wojny, ale minister nie wydaje się być e-sportowi szczególnie przychylny, co może nieco dziwić w kontekście takich działań jak np. powołanie do życia Narodowej Drużyny E-sportu w 2019 roku przez prezydenta Andrzeja Dudę.
Po raz kolejny wydaje się, że politycy muszą pochylić się nieco bardziej nad branżą gier wideo, by ją dogłębnie zrozumieć – do czego gorąco zachęcamy.
Komentarze czytelników
mirko81 Legend

e-sport na świeżym powietrzu to
spoiler start
e-sport z tygodniowym limitem czasu
spoiler stop
ale ja tego nie powiedziałem. u nas i tak weryfikacja tego to była by fikcja
zanonimizowany1220152 Centurion
Soulcatcher - tylko nie ma na kogo głosować podczas tych wyborów. Już dwa razy na opozycję współczesną głosowałem (wyb. prezydenta m.st. Warszawy i wybory prezydenckie w kraju). Głosowałem na Trzaskowskiego, a teraz za wywóz śmieci muszę płacić majątek (gościu liczy od m2 lokalu cenę wywozu śmieci, zamiast od ilości osób zamieszkujących dom czy mieszkanie, totalne kombinatorstwo) ... KO to takie same prymitywy jak PIS, tyle, że się krygują na inteligencję. Podsumowując tym razem głosuję na lewicę, gdyż złodziei z PIS i KO mam wyśmienicie dosyć. KO to już się dawno skończyła, przyszedł PIS i jest wcale nie lepiej - więc fakt - czas jednych i drugich do lamusa odstawić.
bolek2018 Generał
Niestety rozdawnictwo 500+, 300+, 12000+ daje o sobie znać. Najbardziej prymitywne zagrywki dają najlepszy efekt w postaci chciwego wiernego elektoratu który zawsze zagłosuje za mamoną. Najgorsze jest to że druga w kolejce partia już obiecywała jeszcze więcej. Jak dla mnie obaj są siebie warci.
Janczes Legend

Ten pan przypomina mi Pinokia.
obaj byli równie prawdomówni :)
kaagular Generał
No rzeczywiście zastanawiające. Opozycja taka nimby mądra i oświecona i też się zastanawia.
Jak ktoś nie wie co to "większość" w D'Hondt'cie to też się pewnie zastanawia i oczom nie dowierza.
Otóż to jest proste jak drut.
Premier "kłamie" nie mniej i nie bardziej niż jakikolwiek inny Premier i to, o zgrozo, na całym świecie. Warto podkreślić to "" bo za kłamanie bez "" jest cały szereg odpowiedzialności i nie spotkają one Morawieckiego tak jak nie spotkały Oleksego, Millera, Tuska, Marcinkiewicza itd. Statystyczny wyborca (a najważniejsi są ci niezdecydowani) to doskonale wie. No bo cóż... Premier "kłamie" w sumie nie mniej niż ten statystyczny wyborca.
Edukacja by Czarnek jest sobie jakaś ale przeciętny nauczyciel nic o niej nie wie. Wiedzą dziennikarze, tylko uczyć im się nie jakoś chce. No bo co tu wiedzieć... nic w tej edukacji by Czarnek ciekawego nie ma. Całkowicie odrębną kwestią jest to, że ogół społeczeństwa ma pełne prawo wybrać model edukacji dowolnej Rzeszy, ZSRR, ZachodnioUnijny czy ala Republika Kongo. Tak działa demokracja. Jak przegłosujemy poranne biczowanie dzieci, to będziemy biczować - demokraci szaleją z radości.
Trój podział władzy, sądownictwo czy TH wyborcy nie interesują i Opozycja straszliwie przestrzeliła w tym temacie (no kto by się spodziewał). Przeciętny wyborca nie wie, że istnieje takie coś jak TK. No i wiedzieć nie musi. TK nie ma znaczenia żadnego bo od powstania (1982 - kto by się spodziewał) jest narzędziem politycznym i niczym więcej. Przeciętny wyborca to wie aż tak bardzo, że nawet się nie będzie zastanawiał co tam się dzieje. Tak samo TVP jest od zawsze TV rządową, więc darcie szat, że za PISu jest to TVPIS to jakieś kuriozum. To też przeciętny wyborca wie.
Z drugiej strony jakie ma być poparcie dla innych partii jak te niczego nie proponują i w związku z tym faktem sieją zamęt. Od lat jedyna narracja to "anty PIS" co jest wodą na młyn dla swojego twardego elektoratu ale nie zbije twardego elektoratu PISu oraz, jak widać, nie działa na niezdecydowanych. No bo czemu miałoby. Po każdej dużej akcji opozycji (TK, drzewa, TVP, aborcja, Czarnek, PEgasus) media typu GW, TVN czy TOKFM się dziwią, że poparcie PISowi nie maleje. Jak się grzeje tematy, które nikogo nie interesują... Jak PIS przygrzał ośmiorniczki to się PO wykoleiło. Bo jak minister mówi, że za 6 koła czy tam ile się żyć nie da, to to ludzi interesuje. PIS naobiecywał i zrealizował najwięcej chyba od 89 roku. To ludzi interesuje. "Dostaniecie dodatkową emeryturę" BACH jest na koncie. "Będzie 500+" BACH jest na koncie. A w tym czasie jeszcze Schetyna dawał przekaz medialny, że 500+ jest złe i trzeba rozważyć jego zlikwidowanie. No ciekawe czemu wtedy GW się nie zastanawiało czemuż to poparcie PO nie wzrosło.
A no i żeby nie było, że PIS tylko kasę na konta wysyła. Bezrobocia nie ma, centra handlowe pełne, do tej pory z pandemią sobie radzili dobrze (m.in. tarcza dla firm), cały czas leci spójny przekaz o generowaniu problemów przez UE (np. o prądzie co to sobie UE głupie dopłaty wymyśliła). Inflacja... na całym świecie jest inflacja (w Niemczech najwyższa od 32 roku). Opozycja ma absolutnie przerąbane! PIS zabrał lewicy armaty socjalne, zabrał PO (lewicowej zresztą) przestrzeń do głoszenia poglądów z centrum, prawicy (Konfederacji) zabrał armaty konserwatyzmu społecznego. PO jest zepchnięte do romansowania z jakimiś dziwnymi tworami typu Hołownia, lewicą i dziwnymi ludźmi to jak to ma działać. Kiedy Tusk zapowiedział program? Ani widu ani słychu. Tusk zapowiedział kongresy jakieś i ściskanie dłoni, było coś? Totalna rozsypka.
Ot i dziwne czemu PIS na przedzie.