Strach, chaos i nieregularne nadgodziny. Pracownicy MercurySteam rysują niewesoły obraz sytuacji u twórców hitu Nintendo
Sytuacja w studiu MercurySteam bynajmniej się nie poprawiła w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Nowe doniesienia wskazują raczej na fatalne warunki pracy u twórców Metroid Dread.

Fatalne warunki pracy i grobowa atmosfera mają panować w studiu znanym ze „wskrzeszenia” serii Metroid, cyklu Lords of Shadow oraz tegorocznego Blades of Fire.
Takie informacje na temat zespołu MercurySteam przekazał serwis 3DJuegos (via Gamepressure / ResetEra). Z wywiadów przeprowadzonych z byłymi i obecnymi pracownikami studia redakcja dowiedziała się o zmianach w harmonogramie pracy w firmie, które obejmowały wydłużenie dnia roboczego do 9 godzin (łącznie 45 godzin tygodniowo, za dodatkową opłatą) z powodu „potrzeb produkcyjnych”.
8 godzin pracy dziennie „tygodniem przerwy” dla pracowników MercurySteam
Do tego niektóre oddziały zespołu nieoficjalnie wydłużyły czas prac do 10 godzin dziennie. Nie było żadnego formalnego ogłoszenia w tej sprawie: menedżerowie mieli przekazać informacje na ten temat w werbalnych komunikatach.
Ten brak jasności wywołał mały chaos w studiu – zwłaszcza że rzekomo używano „przesadzonego języka” i mówiono tak, jakby MercurcySteam było w sytuacji kryzysowej. Część pracowników miała zacząć żartować, że 8-godzinny dzień roboczy stał się „tygodniem przerwy” w porównaniu z obecnym trybem pracy.
Takie „nieuregulowane” zmiany musiały negatywnie przełożyć się na morale pracowników. Do tego w sierpniu doszło do pierwszych zwolnień, które uzasadniano z jednej strony brakiem zajęcia dla tak licznego zespołu, z drugiej kiepskim przyjęciem Blades of Fire. Co jednak było dziwne, to że część oddziałów studia nadal prowadziła rekrutację.
Do tego studio miało rzekomo zacząć ograniczać komunikację między pracownikami. We wrześniu podobno skasowano wszystkie czaty firmowe niezwiązane z pracą, a deweloperów zaczęto ostrzegać przed „niezapowiedzianymi audytami”. Część rozmówców 3DJuegos wspomniała nawet o „ściankach” i „bramkach” utrudniających interakcję w biurze.
Artykuł uwzględnia też konkretne przypadki, w których firma – na przykład – zwolniła pracownika w okresie próbnym po tym, jak poinformował on o niemożliwości odrobienia wszystkich nadgodzin w związku z ryzykowną ciążą jego małżonki. Albo po wyrażeniu sprzeciwu wobec „nieregulowanych” zmian w trybie pracy.
Część osób nie jest zaskoczona tymi informacjami (podobne doniesienia o „chaotycznej” pracy w studiu pojawiały się na długo przed tym, jak Nintendo potwierzyło MercurySteam „wskrzeszenie” Metroida), ale internauci i tak nie kryją rozczarowania. Niektórzy gracze wskazują to jako dowód na stan albo branży gier, albo hiszpańskich firm w ogóle
W odpowiedzi na prośbę 3DJuegos o skomentowanie tych informacji prezes Enric Álvarez stwierdził krótko, że „wcale nie oddają one rzeczywistości [trybu pracy w] MercurySteam”.

GRYOnline
Gracze
OpenCritic
- MercurySteam Entertainment
- Metroid (seria)
- plotki i przecieki (gry)
- PC
- Switch
- PS5
- XSX
Komentarze czytelników
Mimic Centurion
Są to nadgodziny dodatkowo płatne, nikt nikogo tutaj nie wykorzystuje do Pańszczyzny ;) Niemniej, jakby ktoś z młodych ciągle myślał, że praca w gamedev to spełnienie marzeń, to śpieszę z informacją - wręcz przeciwnie.