Polska spółka gamingowa zamiatała mobbing pod dywan. Plotki od Adama Hofmana wywołały CD Projekt do tablicy
Były polityk pochwalił się udanym ukryciem mobbingu w polskim studiu gier podczas prowadzonych przez siebie wykładów.

Na łamach serwisu Frontstory.pl opublikowany został artykuł Karoliny Szmygin, w którym autorka przedstawiła m.in. podejście polityków i osób publicznych do mediów informacyjnych. Jedną z opisanych w tekście figur jest Adam Hofman, były polityk, który wraz ze swoją zamkniętą już agencją PR-ową R4S miał odpowiadać jakiś czas temu za marketing znanej, polskiej firmy produkującej gry wideo.
W ramach serii kursów organizowanych przez Młodzieżową Akademię Walki z Dezinformacją – projekt Fundacji Instytutu im. Ferdynanda A. Ossendowskiego – były polityk przytoczył swoją ponoć udaną próbę zatajenia mobbingu w polskim gamedevie:
Mieliśmy [inaczej mówiąc: obsługiwaliśmy – dop. red.] kiedyś firmę, która produkuje gry komputerowe, bardzo dobra firma, znana. Wewnętrzny mobbing, mobbing pracowników, fora wewnętrzne aż huczały. Udało się to utrzymać wewnątrz firmy, nikt się nigdy o tym nie dowiedział. Ale było bardzo blisko, żeby spółka giełdowa zaliczyła olbrzymie straty liczone, no, w setkach tysięcy, jak nie w milionach
Słowa byłego polityka naturalnie wzbudziły spore poruszenie wśród internautów. Zarówno ze względu na hańbiące praktyki przytaczane w trakcie kursów Akademii, mającej w założeniu wskazywać kierunki walki z zakłamaniem mediów, lecz także przez samo niespodziewane nawiązanie do sytuacji w polskiej branży gier wideo.
Żadna konkretna nazwa studia w artykule Karoliny Szmygin nie pada, jednak powołując się na straty giełdowe Adam Hofman niejako zawęził krąg „podejrzanych”.
Wiele osób komentujących tę sytuację szukało winnych, w pierwszej kolejności biorąc pod uwagę giganta, którym niewątpliwie jest CD Projekt. Przedstawiciele studia zdążyli jednak szybko zareagować, uprzedzając jakiekolwiek mocniejsze oskarżenia.

Za niewinnością spółki zdaje się również przemawiać fakt, że o temacie niejasności w relacjach pracownik-pracodawca wewnątrz CDP było niegdyś głośno – co gryzłoby się z przedstawioną przez Hofmana narracją ratowania wizerunku wspominanej przez niego firmy.
Na ten moment ciężko powiedzieć, o jakiej firmie gamingowej mówił polityk, o ile przytoczona przez niego anegdota jest w ogóle prawdziwa.
- afery i kontrowersje
- CD Projekt RED
- mobbing
- PC
Komentarze czytelników
mastarops Generał

Dobra ale jak wyciszył? Może przekonał pracodawcę by to zaadresował, poprawił warunki? Sorki, ale z tego cytatu nic nie wiadomo
Lukxxx Generał
Za kulisami fajnopolactwa i urlopów menstruacyjnych kryje się wyzysk i mobbing? No kto by się tego po lewactwu spodziewał?
Wredny_Rob Junior
Już samo były polityk Pis. Taka wiarygodność jak wiadomości w tvp. Pewnie znana firma produkująca gry i notowana na giełdzie pewnie chodzi o to że była na giełdzie warzywnej.
zanonimizowany1218483 Generał
Artykuł warty kg mułu z dna.
A.l.e.X Legend

a co mieli niby napisać że tak to my :) On nie ma czym się obronić bo umowy są objęte klauzula poufności więc i tak jest na przegranej pozycji. Za to każdy chyba kto pracuje w branży wie że do CDP idzie się z pasji do gier a nie aby pracować w dobrej firmie.