Policja znalazła karty graficzne Nvidii „strzeżone” przez żywe homary
W furgonetce przemytników znaleziono karty graficzne Nvidia Quadro K2200 i żywe homary. Wartość nielegalnego ładunku szacuje się na 75 600 dolarów amerykańskich.

Jak podaje serwis The Register, policja z Hongkongu przechwyciła pojazd należący do przemytników, którzy próbowali przedostać się z Hongkongu do Chin z interesującym towarem. W furgonetce znaleziono nie tylko około 70 kart graficznych, ale także kilkaset kilogramów żywych homarów. Mogłoby się wydawać, że stworzenia wręcz strzegły ukrytego „skarbu”.
Karty graficzne były „pilnowane” przez homary
Mówiąc dokładniej, były to najprawdopodobniej modele Nvidia Quadro K2200 przeznaczone do stacji roboczych. Po raz pierwszy podzespół ukazał się w 2014 r, a jego wydajność jest porównywalna z mającym ponad dekadę układem GTX 560 Ti. Przy tym trzeba wspomnieć, że kierowca pojazdu nie był w stanie okazać żadnej dokumentacji przewozowej odnośnie do kart graficznych. Oprócz produktów firmy Nvidia w furgonetce przemytników znaleziono około 280 kg żywych homarów.

Łączna wartość towarów znalezionych w pojeździe przemytników została oszacowana przez władze na ok. 600 000 dolarów hongkońskich, czyli ok. 75 600 dolarów amerykańskich (ok. 314 100 złotych). Trzeba przy tym wspomnieć, że kwota wydaje się być dość naciągana. Jak podają redaktorzy The Register, obecna wartość karty wynosi około 160 dolarów od sztuki (ok. 650 zł + VAT), natomiast serwis Dexerto zaznacza, że w Chinach układ można nabyć już za ok. 400 juanów (ok. 250 zł + VAT). Wychodzi więc na to, że to nie produkty firmy Nvidia były bardziej wartościowe dla przemytników, a przewożone skorupiaki, które miały stanowić raczej przykrywkę dla nielegalnego przewozu.
Prawdziwy skarb – homary czy karty graficzne?
Zawartość furgonetki jest intrygująca. Akcja przemytu kart graficznych mogła zostać zorganizowana w celu ominięcia chińskiego podatku od sprzedaży w wysokości 13%. Nie ujawniono jednak oficjalnego powodu tej próby dokonania przestępstwa.
Pozostaje jednak pytanie - co tak naprawdę chcieli osiągnąć przemytnicy? Jak wspomnieliśmy wcześniej, przewożone karty graficzne są już raczej przestarzałe i nie mają zbyt wygórowanej wartości rynkowej. Homary znajdują natomiast powszechne zastosowanie w gastronomii, więc prawdopodobnie „strażnicy”, można powiedzieć, że już antycznego skarbu, mieli docelowo skończyć na czyimś stole. Możliwe, że przestępcy chcieli upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, ale jak było w rzeczywistości? Tego najprawdopodobniej się nie dowiemy.
Może Cię zainteresować:
Komentarze czytelników
zanonimizowany1378542 Centurion
Przyznaję, że ten tytuł kandyduje do topu clickbaitów AD 2023.
Wronski Senator

Na cholere im te karty graficzne byly? Czy to tylko przykrywka do przewiezienia homarow?
fusarium80 Chorąży
To brzmi jak misja poboczna w grze Ubisoftu
antys25691600d1 Legionista
No 250 kg homarów to jest fortuna, homary są drogie, te karty to ochłap przy tym
Mqaansla Generał

Nie wynika to bezposrednio z tresci artykulu, wiec chcialbym zapytac: homary byly dla zysku podobnie jak karty przemycane czy tylko transportowane?