Policja zaczęła walczyć z piratami drogowymi przy pomocy dronów
Polska policja ma nowe narzędzie do walki z piratami drogowymi – drony. Urządzenia będą wykorzystywane do kontrolowania zachowania kierowców na jezdniach oraz analizy miejsc, w których doszło do wypadków.

W SKRÓCIE:
- polska policja zaczęła kontrolować drogi z wykorzystaniem dronów;
- sprzęt może zwiększyć liczbę wymierzanych mandatów;
- urządzenia są wykorzystywane także do analizowania zdarzeń drogowych.
Nadchodzą ciężkie czasy dla piratów drogowych. Jak donosi serwis TVN24.pl, polska policja zaczęła korzystać z dronów, które mają jej pomóc w wykrywaniu osób łamiących przepisy kodeksu drogowego. Sprzęt pojawił się we wszystkich województwach i już jest w użyciu. Urządzenia mogą doprowadzić do lawinowego wzrostu liczby mandatów – już pierwsza akcja warszawskiej drogówki z użyciem drona zakończyła się dwunastoma karami (przy czym dziesięć z nich wymierzono kierowcom, zaś dwa pieszym).
Tak mamy, że jako kierowcy ostrzegamy się przed kontrolą drogową, zaznaczamy gdzieś na mapie w różnych aplikacjach. Na chwilę obecną nie ma metody, żeby ostrzec się przed latającym dronem – zauważył w wypowiedzi dla TVN24.pl rzecznik świętokrzyskiej policji, nadkomisarz Kamil Tokarski.
Jedną z zalet nowej technologii jest fakt, że kierowcy niemal nigdy nie odmawiają mandatów, gdy zostaną poinformowani, że zdarzenie zostało zarejestrowane przez drona.
Gdy informujemy, że mamy to zarejestrowane na dronie, nie ma dyskusji. Praktycznie nie ma sytuacji, by ktoś odmówił przyjęcia mandatu – dodał nadkomisarz Tokarski.
„Bezzałogowe pojazdy latające” będą wykorzystywane także przy analizie zdarzeń drogowych – wykonane przez nie zdjęcia są o wiele dokładniejsze niż odręczne szkice i oferują więcej informacji od zdjęć wykonanych na miejscu przez policjanta. Dzięki temu drony powinny pozwolić na skuteczniejsze wskazywanie prawdziwych sprawców wypadków.
Komentarze czytelników
BFHDVBfd Generał

Ostatnio czytałem że na autostradzie było ograniczenie do 70 chyba i postawili tam fotoradar i 99% kierowców przekroczyło ta prędkość. Rozumiem że każdy z nich jest piratem drogowym? Może lepiej niech zaczną zmieniać te durne ograniczenia z czapy? A tak mają kolejne zabawki do dojeżdżania obywateli za to że pojechali trochę szybciej poza miastem ale jeszcze nie pojawił się magiczny znak "poza terenem zabudowanym". Bo najbardziej nasza kochana policja lubi stać właśnie w takich miejscach (teraz również i latać)
zanonimizowany1296099 Generał
W tym kraju kompletnych idiotów na drogach, to powinny być testy psychologiczne przy ubieganiu się o prawo jazdy. Obstawiam, że min. 20% chętnych by ich nie zdało. A za jazdę bez uprawnień powinny być drakońskie kary.
zanonimizowany1354891 Legionista
I teraz z naszych podatków zostaną opłacone kursy nauki sterowania dronem... A tymczasem przestępcy latają na wolności. Zamiast ich łapać, to się będą teraz dronami bawić.
Jerry_D Senator
Z jednej strony dobrze, że jest kolejny sposób na wariatów drogowych. Z drugiej strony, dostali sprzęt i uprawnienia na jedno, to zaraz będą chcieli sobie uprawnienia rozszerzyć i wykorzystywać do zaglądania każdemu gdzie nie trzeba. Niestety tam, gdzie w grę wchodzi jakakolwiek inwigilacja, nawet w dobrym celu, szybko dochodzi do prób rozszerzania jej zakresu i nadużyć.
KrissDeValnor Pretorianin

A widzieliście ruskiego drona - taksówkę : https://www.youtube.com/watch?v=Zw-eTLbGm5M ?
Zabiera dwie osoby, i podobno koszt 1 km to 1 zł - normalnie Piąty Element ;-)
Tylko, żeby się nie skończyło jak z tym pocztowym : https://www.youtube.com/watch?v=v3YfDL8Otko ;-)