PoE2 zostało daleko w tyle po premierze PoE: Secrets of the Atlas. Problemy były i są, ale gracze i tak zachwycają się najemnikami i doceniają opcję pauzy
Start ligi Secrets of the Atlas w Path of Exile przyciągnął tłum graczy, ale radość z premiery zepsuły poważne problemy techniczne.

Path of Exile, kultowy hack’n’slash studia Grinding Gear Games, świętuje swoje 12-lecie z rozmachem. Wystartowała nowa, długo wyczekiwana liga Secrets of the Atlas, która przynosi powiew świeżości w dobrze znanej rozgrywce. Gracze czekali na nią niemal rok, a twórcy zapowiadali ogrom zmian. Niestety, radosny start został przyćmiony przez problemy techniczne.
Jak zwykle problematyczna premiera
Już w pierwszych godzinach od premiery aktualizacji wielu graczy na PC doświadczało poważnych problemów z logowaniem – użytkownicy byli notorycznie rozłączani jeszcze przed wejściem do gry. Grinding Gear Games przyznało w serii postów na X, że jest świadome sytuacji i pracuje nad rozwiązaniem.
Choć najpoważniejszy problem z logowaniem udało się rozwiązać relatywnie szybko, to część graczy – zwłaszcza z regionu Azji – nadal doświadcza niestabilności serwerów. Aby zrekompensować owe problemy, deweloperzy zapowiedzieli zorganizowanie kolejnej edycji Pinnacle Boss Race, z tymi samymi nagrodami, jak te dostępne w trwającym wydarzeniu. Twórcy podkreślili, że obecne zawody nadal są ważne, a zdobycze zostaną przyznane zgodnie z planem.
Mimo tej szybkiej reakcji, Reddit wrze – społeczność nie szczędzi gorzkich słów, wskazując, że po 12 latach istnienia gra nadal ma powtarzające się problemy przy premierach.
Jeszcze większego pecha mieli gracze konsolowi, którzy... początkowo w ogóle nie mogli rozpocząć przygody z nową ligą. Jak ujawniono w komunikacie, błąd techniczny umknął uwadze twórców podczas przygotowań do premiery. Chociaż udało się całkiem sprawnie go usunąć, aktualizacja musiała przejść ponowną certyfikację – a to, jak wiadomo, wymagało czasu. Ostatecznie problem zażegnano dopiero dziś nad ranem.
W komentarzach pod postem twórców społeczność nie kryła rozczarowania z drugorzędnego traktowania platform innych niż PC – pojawiły się nawet głosy o przenosinach do konkurencyjnego Diablo IV (najpewniej równie złośliwe, co niepoważne).
Najemnicy na duży plus
Tyle dobrego, że w licznych postach na subreddicie gracze chwalą aktualizację Secrets of the Atlas i uznają ją za jedną z ciekawszych w historii PoE. Szczególne uznanie zdobyli nowi najemnicy, o których więcej pisaliśmy w naszej poprzedniej wiadomości. Każdy z nich ma unikalne zdolności wspomagające walkę, a według graczy „czynią oni kampanię o wiele przyjemniejszą i mniej uciążliwą”. Pochwały zbiera również świeżo wprowadzona funkcja pauzy, która – wreszcie! – pozwala złapać oddech i na spokojnie wprowadzić potrzebne zmiany.
PoE2 zostało daleko w tyle
Pomimo trudności, aktualizacja okazała się gigantycznym sukcesem frekwencyjnym. Jak pokazują wykresy z bazy danych Steam, Path of Exile: Secrets of the Atlas przyciągnęło w szczytowym momencie blisko 180 tysięcy graczy jednocześnie – to ogromny skok w porównaniu do około 11 tysięcy przed aktualizacją, choć wyraźnie mniej niż w przypadku premiery poprzedniej ligi, Settlers of Kalguur. Dla porównania, wciąż rozwijane Path of Exile 2, dostępne we wczesnym dostępie od grudnia zeszłego roku, gromadzi obecnie w peaku nieco ponad 20 tysięcy graczy.
Wygląda na to, że mimo problemów technicznych i zawiedzionych konsolowców, Path of Exile wciąż żyje – i to w naprawdę dobrym stylu.