Wydanie dodatku Settlers of Kalguur do Path of Exile okazało się strzałem w dziesiątkę twórców ze studia Grinding Gear Games. Blisko 11-letnia produkcja nie tylko otrzymała mnóstwo nowości, ale także przyciągnęła ogromną liczbę graczy.
Path of Exile: Settlers of Kalguur w końcu zadebiutowało. Dodatek do popularnego RPG akcji trafił na pecety i konsole w godzinach nocnych i jak się okazuje, cieszy się ogromną popularnością. Udowadniają to wykresy z bazy danych Steama, z których wynika, że w ciągu ostatniej doby w szczytowym momencie darmową produkcję ogrywało aż 229 337 graczy jednocześnie. Jest to rekord w blisko 11-letniej historii PoE. Nie zapominajmy przy tym, że produkcję można ogrywać także na konsolach, a na PC nie tylko na Steamie, ale również w Epic Games Store i w samodzielnej aplikacji.

Tak wielkie zainteresowanie nie powinno jednak nikogo dziwić, wszakże dodatek oraz towarzysząca mu aktualizacja 3.25 wprowadzają do podstawowej wersji gry naprawdę ogrom zmian i nowości. Wśród nich jest oczywiście nowa liga, która zapewnia 40 dodatkowych zadań. Za ich wykonanie gracze otrzymają rozmaite nagrody. Na poniższym materiale możecie przekonać się, jak prezentują się one w grze.
Twórcy przygotowali także ścieżkę premium, którą można kupić za punkty. Oferuje ona „nowy, ekskluzywny zestaw zbroi i kilka tajemniczych skrzynek”. Do dyspozycji graczy jest też darmowa ścieżka, która również obfituje w ciekawe nagrody (w postaci misji i przedmiotów). Ze szczegółami zapoznacie się w załączonym poniżej wideo.
Warto wspomnieć, że studio Gringing Gear Games zadbało także o nową klasę postaci: strażnika (ang. warden). Gratkę stanowi również możliwość rozwoju miasta dla tytułowych osadników. Do PoE trafił też kantor wymiany walut, który swego czasu był przez graczy szeroko komentowany.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
GRYOnline
Gracze
Steam
4

Autor: Kamil Kleszyk
Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.