Pierwsze recenzje Cronos: The New Dawn. Polacy stworzyli solidny survival horror cierpiący na brak oryginalności
Gotowi zapłacić za to więcej gracze już mogą rozpocząć przygodę z Cronos: The New Dawn – nowym survival horrorem od studia Bloober Team. Pierwsze recenzje sugerują, że choć produkcja nie jest pozbawiona wad, to z pewnością ma się czym bronić.

Już 5 września o godzinie 16:00 czasu polskiego odbędzie się właściwa premiera – osoby, które skusiły się na preorder Edycji Deluxe gry, mogą zacząć ją przechodzić już teraz – Cronos: The New Dawn, najnowszego survival horroru od krakowskiego studia Bloober Team. Produkcja od wielu miesięcy rozpala wyobraźnię fanów gatunku, a teraz możemy zapoznać się z ocenami pierwszych recenzentów. Wynika z nich, że tytuł rodzimej ekipy wypada naprawdę dobrze, chociaż ma całkiem sporo wad.
Na portalu Metacritic średnia ocen gry w wersji na PlayStation 5 wynosi 79/100 (na podstawie 511 recenzji). Wersja PC radzi sobie nieco gorzej – obecnie jej wynik to 76/100 (na bazie 30 opinii).
Cronos: The New Dawn – wybrane oceny
- Windows Central – 100/100
- Shacknews – 90/100
- CGMagazine – 85/100
- GamingTrend – 80/100
- Push Square – 80/100
- GRYOnline.pl – 8/10
- Game Informer – 78/100
- IGN – 70/100
- TechRadar Gaming – 60/100
- PC Gamer – 58/100
Klimatyczna oprawa audiowizualna
Krytycy zgodnie chwalą oprawę graficzną i dźwiękową, która według nich świetnie buduje niepokojący nastrój. Pochwały zbiera także system walki. Choć recenzenci wskazują, że wciąż jest miejsce na poprawki, wielu z nich zauważyło postęp w stosunku do wcześniejszych produkcji studia Bloober Team. Zdaniem dziennikarzy nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż doświadczenie zdobyte przy pracy nad remakiem Silent Hill 2 pozwoliło deweloperom podszlifować umiejętności w tym zakresie.
Warto zaznaczyć, że Cronos: The New Dawn stawia przed graczem spore wyzwanie – walka potrafi dać w kość, co może szczególnie ucieszyć fanów trudniejszych i bardziej wymagających gier.
Brak własnej tożsamości
Nie wszystko jednak spotkało się z aprobatą krytyków. Część z nich narzeka na zbyt zagmatwaną fabułę oraz przeciętny finał, który pozostawia niedosyt. Negatywnie oceniono również system ekwipunku, określany jako frustrujący i potrafiący zamienić walkę w źródło irytacji zamiast emocji.
Recenzenci zauważają także, że polski tytuł chwilami sprawia wrażenie zlepku inspiracji z innych głośnych horrorów – padają porównania m.in. do Resident Evil 4, Dead Space, The Last of Us czy Alana Wake’a. W opinii części dziennikarzy brak oryginalności to poważny minus gry.
Jako wadę należy zaliczyć również brak polskiej ścieżki dźwiękowej, co – jak zauważył w swojej recenzji Hubert Sosnowski – może być rozczarowaniem dla rodzimych graczy.