Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 28 września 2025, 10:17

autor: Kamil Kleszyk

Nowe darmowe RPG akcji aż za bardzo inspiruje się GTA 5 i Marvel’s Spider-Man. Ananta wygląda świetnie, lecz przez to może otrzeć się o niechlubny rekord

Darmowe RPG akcji Ananta, które od razu przywodzi na myśl GTA V i Marvel’s Spider-Man, zachwyca efektowną akcją i żyjącym miastem. Niestety produkcja budzi też obawy ze względu na ilość miejsca na dysku, jaka jest potrzebna do jej instalacji.

Źródło fot. NetEase
i

Pamiętacie Project Mugen? Dzieło Naked Rain, które aktualnie powstaje pod nazwą Ananta, zostało po raz pierwszy zaprezentowane w 2023 roku i od razu przykuło uwagę uderzającym podobieństwem do takich gier, jak Genshin Impact, GTA V oraz seria Marvel’s Spider-Man. Teraz o tym darmowym RPG akcji znowu jest głośno za sprawą nowego obszernego materiału prezentującego tę produkcję.

Na nowym gameplay trailerze nie brak dynamicznej, intensywnej i brawurowej akcji. Materiał skupia się na eksploracji miasta, bijatykach, strzelaninach i pościgach. Wszystko to doprawione jest charakterystycznym humorem.

Kluczowe jest jednak to, że od pierwszej prezentacji projekt nie uległ zmianie – wciąż widać w nim mocne inspiracje wspomnianymi produkcjami.

Gracze sceptyczni wobec inspiracji i modelu biznesowego

Na Reddicie, gdzie pojawił się wątek poświęcony nowemu trailerowi, można znaleźć wiele komentarzy wskazujących na to, że gracze nie do końca są przekonani do tak odważnego kopiowania hitów branży. Pojawia się również obawa związana z faktem, że Ananta należy do kategorii gier gacha, w których nową zawartość odblokowuje się w losowaniach – często wymagających wydania prawdziwych pieniędzy.

Gra wygląda pięknie, ale jej rozmiar przeraża

Z drugiej strony trudno nie zauważyć, że gra prezentuje się wizualnie znakomicie. Problemem okazuje się jednak… rozmiar produkcji. W niedawnym poście na X użytkownik iSunny podzielił się zrzutem ekranu z wczesnego dostępu do Ananty, wskazując, że instalacja na PC zajmuje od 233 do nawet 250 GB.

To sprawia, że tytuł – o ile nie jest to po prostu nieskompresowany build beta – może otrzeć się o „niechlubny rekord” takich gigantów jak ARK: Survival Evolved (ok. 275 GB ze wszystkimi dodatkami) czy Call of Duty: Black Ops – Cold War (ok. 250 GB na PC).

Miasto, które żyje własnym życiem

Twórcy zapewniają, że Ananta nie jest „zwykłym” open worldem, ale żyjącą metropolią, w której niemal każdy zakątek kryje własną historię. Gracze mogą:

  1. wchodzić w interakcje z NPC-ami prezentującymi inteligentne i realistyczne zachowania;
  2. brać udział w losowych wydarzeniach – od głaskania kotów po uliczne starcia gangów;
  3. bawić się w codzienne miejskie aktywności, jak podsłuchiwanie rozmów czy wyścigi uliczne.

Do dyspozycji graczy oddano także zaawansowany system walki oparty na improwizacji i wykorzystaniu otoczenia – od broni palnej, przez kije golfowe, aż po kosze na śmieci. System 3C pozwala na pełną swobodę poruszania się po mieście, w tym korzystanie z technik rodem z Marvel’s Spider-Man. Nie zabraknie też środków transportu – od samochodów, przez taksówki i autobusy, aż po helikoptery.

Gracz wciela się w kapitana specjalnej jednostki, ale fabuła pozwala na płynne przechodzenie między różnymi rolami – policjanta, hakera, kuriera czy nawet streamera. Każda z nich ma własne zadania i osobiste historie, co ma pogłębiać wrażenie „życia w mieście”.

Nie zabraknie również odrobiny absurdu – w świecie Ananty nikogo nie zdziwi… toaleta uciekająca na nogach czy inne surrealistyczne zdarzenia, które mają budować unikalny klimat metropolii.

Ananta powstaje z myślą o PC, konsolach PlayStation 5 i urządzeniach z systemem iOS oraz Android. Na razie nie podano daty premiery.

  1. Ananta – oficjalna strona gry
  2. Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google

Kamil Kleszyk

Kamil Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

więcej