Genshin Impact nie zwalnia tempa. Niedawny debiut nowej bohaterki zachęcił graczy do sporych wydatków, dzięki czemu produkcja studia MiHoYo była najlepiej zarabiającą grą na urządzenia z systemem iOS w ośmiu krajach.
Genshin Impact może mieć licznych krytyków, ale najwyraźniej nie ma to większego wpływu na popularność gry – a przynajmniej na jej zarobki. Daniel Ahmad z grupy analitycznej Niko Partners ujawnił, że 21 października był rekordowym dla studia MiHoYo. Tego dnia tytuł był najlepiej zarabiającą grą w App Store w ośmiu krajach (w tym w USA oraz Chinach), a w Japonii wylądował na drugim miejscu.
Łatwo wskazać powód, dla którego gracze postanowili przeznaczyć więcej pieniędzy na Genshin Impact. Od 20 października trwa wydarzenie Sparkling Steps, w ramach którego do gry trafiła „nowa” postać: wybuchowa piromantka Klee. Wcześniej mogliśmy nią pokierować tylko w ramach jednego z zadań (The Mystery of the Girl in Red's Treasure), ale do 9 listopada będzie dostępny specjalny baner, pozwalający na zdobycie Klee jako grywalnej bohaterki.
Oczywiście pozostaje kwestia szansy na wylosowanie pożądanego bohatera: dla pięciogwiazdkowych herosów wynosi ona zaledwie 0,6%. Twórcy zaimplementowali mechanikę gwarantującą otrzymanie tego poziomu postaci, ale wymaga to złożenia 90 życzeń (Wishes), a i wtedy może się okazać, że nie będzie to Klee. Dopiero po kolejnych 90 życzeniach na pewno otrzymamy piromantkę. Dla kontekstu: pakiet 8080 primogemów przekłada się na 50 losowań i kosztuje 100 dolarów. Owszem, walutę można zdobyć bez płacenia, ale nawet nadludzki grind nie wystarczy, by zdobyć 8 tys. primogemów w miesiąc, a co dopiero w dwa tygodnie. Jeśli więc nie sprzyja Wam szczęście, a chcecie dodać Klee do swojej drużyny, nie obejdzie się bez sięgnięcia do portfela.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
Gracze
OpenCritic
36

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).