Nintendo PlayStation, które sprzedano za około 1,4 miliona złotych, ma jeszcze jeden egzemplarz - i to nie byle kto go posiada
Okazuje się, że przetrwał więcej, niż jeden, prototyp Nintendo PlayStation. Legendarną konsolę, która miała zastąpić SNES-a przypadkiem odnaleziono u jednej z najważniejszych osób w branży gier.

Nintendo PlayStation jest jednym z urządzeń, które do dzisiaj rozpala fanów gamingu. Wystarczy wspomnieć, że w 2020 roku jedyny prototyp sprzedano za 360 tysięcy dolarów, czyli niecałe 1,4 miliona złotych. Przynajmniej wtedy wydawało się, że więcej egzemplarzy nie ma, bo na początku marca bieżącego roku okazało się, że istnieje jeszcze jeden (vide Time Extension).
Odnaleziono drugi egzemplarz Nintendo PlayStation
Dotychczas wydawało się, że po nieudanej współpracy Nintendo z Sony przetrwał tylko jeden prototyp konsoli. Jeśli było więcej sztuk, to ich los pozostawał nieznany. Teraz wydaje się jednak, że część z nich bezpiecznie leży gdzieś schowana, bo taki los spotkał prototyp ujawniony przez mieszkającego w Japonii fotografa Juliana Domanskiego.

Otóż Domanski na początku marca zdradził, w usuniętym wpisie na X, że odwiedził w mieszkaniu byłego prezesa Sony Computer Entertainment Kena Kutaragiego, który stoi także za powstaniem nazwy PlayStation. Wizytując "ojca” marki, Julian Domanski znalazł w jednej z szafek prototyp Nintendo PlayStation:
Nie spodziewałem się, że zobaczę coś tak rzadkiego, ale dzisiaj miałem okazję dotknąć Nintendo PlayStation! Dotychczas wierzono, że ostatni istniejący egzemplarz sprzedano na aukcji za ponad 300 tysięcy dolarów. Okazuje się, że były prezes SCE ma jeden prototyp w swojej szafce. Ken Kutaragi, równy gość. Podpisał nawet moje PS1!
Nie wiadomo, dlaczego Julian Domanski postanowił usunąć swój wpis, bo na X w żaden sposób nie odnosi się do niego. Być może zrobił to na prośbę Kutaragiego, który spodziewał się, że wpis fotografa przyniesie mu niepotrzebną uwagę. Nawet pomimo usuniętego wpisu, można zgadywać, że „ojciec PlayStation” spotka się teraz z ogromną ilością próśb od osób chętnych zobaczenia Nintendo PlayStation na żywo.
Nic w tym dziwnego, bo to kawał historii gamingu. Gdyby współpraca Nintendo z Sony udała się, to nigdy nie otrzymalibyśmy PlayStation 2, które jest do dzisiaj najlepiej sprzedającą się konsolą w historii. Na premierę fani potrafili przelecieć nawet 10000 kilometrów, żeby kupić wymarzone urządzenie.
Więcej:PlayStation 6 to konsola na „następną dekadę” zdaniem ekspertów z Digital Foundry
- Nintendo
- Sony
- oldskul / retro
- PlayStation
- konsole