Nieoczywisty sojusznik znacznie ułatwia finałową bitwę w Baldur's Gate 3, ale trzeba za to zapłacić sporą cenę
Pewne powiedzenie głosi, że wróg mojego wroga jest moim przyjacielem. Właśnie w takich ramach mieści się relacja między protagonistą a pewną przeciwniczką z BG3.

UWAGA: TEKST ZAWIERA SPOILERY DO GRY BALDUR’S GATE 3
Jako fantastyczne RPG z krwi i kości, Baldur’s Gate 3 kończy się epicką walką sił dobra i zła, gdzie z pomocą ruszają nam zebrani na przestrzeni kampanii sojusznicy. Jedni są silniejsi, drudzy słabsi lecz liczniejsi, pewnym jest jednak, że nie wszystkich damy radę do siebie przekonać. Niektórzy z potencjalnych towarzyszy boju są na tyle trudni do zdobycia, że wielu graczy nie miało nawet pojęcia o ich istnieniu – wiedźma Ethel jest tego przykładem.
Złe czarownice też bywają pomocne, nawet jeśli nie lubią brudzić sobie rąk
Ethel to prawdopodobnie jedna z najbardziej rozpoznawalnych postaci pobocznych w pierwszym akcie BG3. Niepozorna zielarka z Gaju Druidów okazuje się być naginającą rzeczywistość wiedźmą, która zmanipulowała młodą dziewczynę do oddania dziecka w zamian za przywrócenie do życia jej zmarłego męża.
Biorąc pod uwagę jej złowrogą naturę, nic dziwnego, że większość graczy posyła czarownicę na tamten świat. Co jednak, gdyby wspomóc ją w nikczemnych planach?

Okazuje się, że Ethel może być potężną sojuszniczką podczas finałowej walki z Mózgiem Nestorem. Jeden z użytkowników Reddita wpadł na to rozwiązanie po 700 godzinach spędzonych na grze – i to nie za pośrednictwem samego Baldura, lecz fanowskiej wiki. W końcu do wsparcia wiedźmy najlepiej być tym złym, na co nie każdy się zdecyduje.
By zdobyć poparcie Ethel w finale, musimy stoczyć z nią walkę w pierwszym akcie, a następnie zabić matkę Vanry w trzecim – tak, mowa tu o kobiecie, która szuka swojej córki, porwanej przez ciężarną ciotunię. Wówczas czarownica zgodzi się wyświadczyć nam przysługę, nie pojawiając się co prawda fizycznie na polu bitwy, ale ofiarując nam niewidzialność podczas starcia z Mózgiem. Jest to wyjątkowo potężny perk, choć trzeba przyznać, że zdobycie go nie jest do końca (a w zasadzie ani trochę) moralnie poprawne.
Sojuszniczka Ethel to kolejny element BG3, na który wielu fanów nie wpadło, zaraz obok dialogów romansowanych towarzyszy o niskim poziomie poparcia. Wiedzieliście, że czarownica może was wesprzeć? Jeśli nie, to być może dobry argument do rozpoczęcia kolejnej rozgrywki – przynajmniej jeśli nie wystarcza wam wprowadzenie nowych podklas w ósmym patchu.

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic