Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 16 lipca 2022, 15:35

autor: Kamil Kleszyk

Naughty Dog straciło weterana z 21-letnim stażem; stał za animacjami

Josh Scherr, jedna z kluczowych postaci w zespole Naughty Dog, postanowił rozstać się z firmą, z którą związany był przez przeszło dwie dekady. Między innymi jemu zawdzięczamy sukces serii Uncharted czy fenomenalne The Last of Us: Part II.

Gdyby nie obecność Josha Scherra w firmie Naughty Dog, być może studio nie osiągnęłoby tak spektakularnych sukcesów. Ten amerykański scenarzysta i projektant gier komputerowych dołączył do zespołu w 2001 roku i przez wiele lat sprawował istotne funkcje przy projektach z serii Uncharted. Wkład Scherra widoczny był szczególnie w trzeciej i czwartej odsłonie przygód Nathana Drake’a, przy których pełnił rolę głównego animatora i pisarza. Ponadto był mocno zaangażowany w projektowanie The Last of Us Part II.

Wszystko jednak ma swój koniec i po 21 latach pracy twórca postanowił rozstać się ze studiem Naughty Dog. Swoją decyzję ogłosił na Twitterze.

Naughty Dog straciło weterana z 21-letnim stażem; stał za animacjami - ilustracja #1
Źródło: Twitter/ @joshscherr.

W opublikowanych postach możemy przeczytać, że dewelopera czeka „coś nowego”, jednak na tę chwilę nie zdradził szczegółów na temat swojej przyszłości. Być może odejście z Naughty Dog wiąże się z jego byłą współpracownicą – Amy Hennig – która stoi teraz na czele nowego studia: Skydance New Media. W kwietniu informowaliśmy, że ów zespół stworzy kolejną grę w uniwersum Gwiezdnych wojen. Nie jest wykluczone, iż koleżanka po fachu złożyła Scherrowi propozycję współpracy przy tajemniczym projekcie.

Kamil Kleszyk

Kamil Kleszyk

Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.

więcej