Mobilna perełka tygodnia – Reckless Racing 3

Kilka dni temu w Google Play wylądowała niezła gra wyścigowa Reckless Racing 3, dostępna wcześniej tylko w App Store. W związku z tym w tym tygodniu postanowiliśmy zwrócić Waszą uwagę własnie na ten tytuł.

Kamil Zwijacz

31 października 2014 13:15

Na początku października w App Store zadebiutowało Reckless Racing 3 – kolejna odsłona popularnej mobilnej serii gier wyścigowych od studia Pixelbite. Kilka dni temu projekt w końcu zadebiutował na Androidzie, uznalismy więc, że to dobry moment, aby przyjrzeć mu się bliżej.

Tym razem twórcy kierowali się zasadą „więcej i lepiej”, dostarczając znaną i lubianą rozgrywkę, doprawioną m.in. ulepszoną oprawą graficzną. W produkcji wcielamy się w kierowcę wyścigowego, biorącego udział w szalonych zawodach. Zabawa odbywa się w kilku trybach, przy czym najważniejszym jest kariera dla jednego gracza, pozwalająca na ściganie się podczas 60 zawodów, podzielonych na ta takie kategorie jak Gymkhana, Drift i Hot Lap. Oprócz tego zatroszczono się także o Arcade Mode z 24 wyzwaniami oraz pojedyncze wyścigi. Wszystko to uzupełniane jest przez światowe listy rankingowe, pozwalające na porównywanie osiąganych przez nas wyników z graczami z całego globu.

Reckless Racing 3 w App Store (19 zł)
Reckless Racing 3 w Google Play (10 zł)

Rozgrywka w Reckless Racing 3 jest czysto zręcznościowa, a podczas zabawy często driftujemy, używając rozmaitych samochodów. Łącznie przygotowano 28 modeli, w tym pojazdy typu buggie, ciężarówki oraz auta wyścigowe. Zmagania odbywają się na 36 trasach, umieszczonych w sześciu zróżnicowanych środowiskach.

Jakby tego było mało, deweloperzy zatroszczyli się również o bardziej zadziorną sztuczną inteligencję, które nie raz i nie dwa da nam popalić podczas wyścigu. Nie zabrakło szczegółowej oprawy graficznej, konfigurowalnego sterowania, pozwalającego dopasować je do własnego widzimisię oraz oczywiście wsparcia dla usług Google Play i GameCenter (osiągnięcia). Właściwie jedynymi minusami jest brak multiplayera i opcji tuningowych, no ale nie można mieć wszystkiego, prawda?