Microsoft odpiera zarzuty o Redfall: „nie zabraliśmy żadnej gry z PlayStation”
W związku z ostatnimi doniesieniami, jakoby Microsoft miał wydać polecenie anulowania wersji Redfall na konsole PlayStation, przedstawiciele giganta z Redmond postanowili opublikować oficjalny komunikat.

Kilka dni temu informowaliśmy o wywiadzie, którego serwisowi IGN France udzielił dyrektor kreatywny w Arkane Studios, Harvey Smith. W rozmowie z redakcją deweloper zdradził, że po wchłonięciu Bethesdy (właściciela Arkane) Microsoft nakazał zespołowi odpowiedzialnemu za grę Redfall skupić się wyłącznie na PC, XSX/S oraz Game Passie, a nie PlayStation 5.
- Rewelacje te oczywiście wywołały w sieci wielkie poruszenie i falę krytyki pod adresem giganta z Redmond, któremu zaczęto wytykać swego rodzaju hipokryzję. Przypomnijmy, że w świetle ewentualnego przejęcia Activision Blizzard przedstawiciele Microsoftu nieustannie podkreślają swoje dobre intencje i chęć udostępniania własnych produkcji na jak największej liczbie platform.
- Szum, jaki powstał wokół amerykańskiej korporacji, zmusił jej przedstawicieli do wydania oficjalnego oświadczenia. W krótkim komunikacie Microsoft zaprzeczył słowom Smitha.
Nie zabraliśmy żadnej gry z PlayStation. W rzeczywistości rozszerzyliśmy zakres tytułów, które dostarczyliśmy na platformy Sony PlayStation od czasu przejęcia ZeniMax [właściciela Bethesdy – dop. red.], a pierwsze dwie gry, które dostarczyliśmy po zamknięciu transakcji, były ekskluzywne dla PlayStation 5 – brzmi treść oświadczenia (via Gamespot).
Nietrudno zgadnąć, że rzecznik Microsoftu nawiązał do gier Deathloop oraz Ghostwire: Tokyo, które pierwotnie zostały wydane wyłącznie na PC oraz konsolach PlayStation 5 – mimo że ukazały się już po finalizacji przejęcia Bethesdy przez giganta z Redmond. Obie produkcje mogły wyjść na Xboksy po roku od debiutu (Deathloop już jest, Ghostwire pojawi się na sprzęcie „zielonych” 12 kwietnia).
Problem jednak polega na tym, że o ile słowa o nieusuwaniu gier z PlayStation są zgodne z prawdą, fakt, iż nie dokończono rozpoczętych prac nad wersją przeznaczoną na tę platformę, nie został przez Microsoft skomentowany.
Na koniec przypomnijmy, że Redfall zadebiutuje 2 maja tego roku. Gra zmierza na komputery osobiste oraz Xboksy Series X/S. Tytuł od momentu premiery dostępny będzie w ramach abonamentu Game Pass – zarówno na PC, jak i wspomnianych konsolach.

GRYOnline
Gracze
OpenCritic
Komentarze czytelników
barnej7 Senator
Dokładnie ma taką samą politykę. MS oferuje Sony, Nintendo, Nvidii umowę na CODa na 10 lat też by zakup Acitivision się szybciej zwrócił, to raczej gracze dorabiają do tego ideologię. Chodzi o pieniądze. MS nie obiecywał, że będzie robił wszystko na PS.
no tak przez wszystkich z tym, że hejt leci głównie na MS, że zabiera gry. Napisałem, że jedni i drudzy robią to samo a hejt leci w stronę MS, bo na czasową ekskluzywność SH2, KOTORa (który był eksem na Xbox) czy Finale, mało komu to przeszkadza, bo gracze do tego przywykli.
zanonimizowany1384433 Legionista
Lookinowt soniaczym trollem? No nie może być. Jestem zaskoczony.
Lookinowt Generał
Microsoft hipokrytą? No nie może być. Jestem zaskoczony.
-=Esiu=- Legend

Sony płaci zewnętrznym developerom by nie wydawali gry na xboxa lub kupują czasową wyłączność
Nie wiem coście się tak uparli z tym Sony jak to jest praktyka stosowana przez wszystkich.
Rise of the Tomb Raider
Bioshock
Mass Effect
Cuphead
Dead Rising
Gdzieś coś dzwoni?
Ja rozumiem że Xbox to najlepsiejsza, najmocniejsza, najbardziej przyjazna graczom konsola gdzie wszystko jest za darmo i 4 zł, ale już nie przesadzajcie... Czy to Sony, czy MS, liczy się tylko kasa, nie MY.
Hanys_Mori Pretorianin

Sony płaci zewnętrznym developerom by nie wydawali gry na xboxa lub kupują czasową wyłączność
Somsiad wynajmuje firmę której płaci za remont kapitany chałupy, a ty masz problem bo nie wyremontowali chałupy i tobie - no przecież mieszkasz za płotem.
Przecież problem nie leży w tym że MS nie wyprodukował Redfalla na Playstation, problem leży w tym że wypłynął ten nius. I nagle okazuje sie że MS prowadzi taka sama politykę wydawniczę jak Sony i kreowanie ich w tym całym pseudokonflikcie na "tych dobrych" jest bzdurą.