„Ma status Zweryfikowany, choć nie powinien” - Oblivion Remastered na Steam Decku rozczarowuje
Choć Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered na Steam Decku ma status „Zweryfikowany”, pierwsze testy wskazują na to, że rozgrywka pozostawia wiele do życzenia.

Steam Deck dostał właśnie swojego RPG-owego weterana w postaci The Elder Scrolls 4: Oblivion Remastered, a zielony znaczek “Verified” w sklepie rozbudził spore oczekiwania. YouTuber Santiago Santiago postanowił sprawdzić, jak odnowiony tytuł radzi sobie na handheldzie Valve. Okazało się, że choć oficjalnie wszystko działa, to w praktyce doświadczenie bywa dalekie od ideału.
Wynik testu: mieszane uczucia
Oblivion Remastered korzysta z Unreal Engine 5 i domyślnie odpalany jest na niskich ustawieniach graficznych w rozdzielczości 1280x800, z włączonym skalowaniem XeSS w trybie Performance (Wydajność). Twórca materiału przyznał, że na takich ustawieniach gra prezentuje się całkiem przyzwoicie — tekstury są czytelne, a oświetlenie w jaskiniach wygląda dostatecznie dobrze. Jednakże tyczy się to jedynie pomieszczeń, a nie otwartego świata.
W przypadku tego drugiego pojawiały się zacięcia i spadki FPS-ów, które nie zniknęły nawet po podniesieniu limitu klatek na sekundę. Nie było to na tyle problematyczne, aby gra stała się niegrywalna, aczkolwiek w tym momencie Youtuber podał w wątpliwość, czy tytuł słusznie otrzymał status „Zweryfikowanego”.
Spadki FPS-ów i problem z otwartym światem
Następnie przeszedł na rozdzielczość 1152x720, zwiększając ostrość w ustawieniach Steam Decka. Pozostawił niskie ustawienia graficzne, lecz tym razem zamiast XeSS włączył FSR 3 w trybie Performance. Nawet w takiej konfiguracji nie udało się utrzymać stabilnych 30 klatek na sekundę. W przypadku najprostszej walki FPS w pewnym momencie płynność spadła nawet do 15 FPS, przy czym GPU i CPU były mocno obciążone.
Choć w zamkniętych przestrzeniach Steam Deck utrzymywał równe 30 FPS, a sporadyczne spadki klatek pojawiały się głównie wtedy, gdy gracz wpakował się w większą grupę NPC-ów – najwięcej problemów pojawiło się na zewnątrz. Bieganie po okolicznych ruinach i lasach zazwyczaj nadal oscylowało wokół 30 FPS-ów, ale każde nowe ładowanie terenu wiązało się z zacinaniem i pop-inem modeli. Obiekty i tekstury wyrastały z ziemi tuż przed nosem, co psuje immersję, zwłaszcza że obszary te są solą tej gry. Zabawa ustawieniami zmniejszała częstotliwość błędów, ale niszcząc płynność, a to zbyt duża cena.
Czy Oblivion Remastered zasługuje na status „Verified”?
Z jednej strony – po włączeniu domyślnych ustawień da się grać bez irytujących spadków poniżej 30 FPS. Z drugiej jednak — otwarty świat, będący sercem Obliviona, potrafi znacznie skopać komfort rozgrywki zacinaniem i przesadnymi artefaktami. Youtuber opisuje grę na Steam Decku jako „Terrified”, co według niego oznacza, że tytuł „ma status Zweryfikowany, choć nie powinien”. Traktowałabym to jednak z przymrużeniem oka: Oblivion działa, ale doświadczenie jest dalekie od tego, co obiecuje znaczek.
Jeśli liczyłeś na bezproblemową podróż przez cesarstwo Tamriel na SteamDecku, lepiej poczekaj na kompromisy w grafice i płynności. Więcej szczegółów znajdziesz w poniższym filmie.