„Liderzy sami nie wiedzieli, czego chcą”. Katastrofa za 49 milionów złotych, czyli kulisy porażki Project 8 od polskiego 11 bit studios

Project 8 rozpoczął żywot jako „poetycki” i „magiczny” projekt, ale po kilku latach prac i wydaniu prawie 49 mln zł 11 bit studios zostało z ubogim krewnym A Plague Tale.

Jakub Błażewicz

„Liderzy sami nie wiedzieli, czego chcą”. Katastrofa za 49 milionów złotych, czyli kulisy porażki Project 8 od polskiego 11 bit studios, źródło grafiki: Frostpunk 2 / 11 bit studios..
„Liderzy sami nie wiedzieli, czego chcą”. Katastrofa za 49 milionów złotych, czyli kulisy porażki Project 8 od polskiego 11 bit studios Źródło: Frostpunk 2 / 11 bit studios..

Skasowana gra twórców Frostpunka i This War of Mine była de facto nie jednym, lecz co najmniej trzema różnymi projektami, nim trafiła do kosza bez ciekawej rozgrywki i warstwy fabularnej.

Branży gier nieobce są kosztowne porażki, a polski rynek nie jest tu wyjątkiem. Project 8 nigdy nie ujrzał światła dnia (tytuł znany był wyłącznie inwestorom), ale kosztował 11 bit studios blisko 49 milionów złotych, nim prawie rok temu firma porzuciła go. To zaowocowało sporymi zwolnieniami, a najlepsze, co można powiedzieć o całym przedsięwzięciu, to że pomysły opracowane w trakcie prac mają znaleźć drugie życie w dwóch innych tytułach.

Od tego czasu wciąż nie dowiedzieliśmy się, czym właściwie miał być „ósmy projekt”. Deweloper potwierdził w zasadzie tylko to, że była to kolejna produkcja mocno stawiająca na fabułę, a główną platformą docelową były konsole. Przedstawiciele firmy uzasadniali skasowanie tytułu licznymi problemami – i to na tyle poważnymi, że nie uporano się z nimi po wielu opóźnieniach, co ostatecznie zniechęciło szefostwo 11 bit studios do projektu.

Jednakże redakcja serwisu Gram.pl zdołała dotrzeć do kilkunastu osób, które były powiązane z tą grą. To od nich redaktor Mateusz Mucharzewski dowiedział się, że Project 8 „umarł” kilka razy, nim ostatecznie go pogrzebano, gdy całkowicie zmieniła się jego koncepcja.

Poetyckie początki…

Obszerny artykuł opisuje trzy główne etapy, przez jakie przeszła niedoszła gra 11 bit studios. Na początku za Project 8 odpowiadał Artur Ganszyniec, który dzięki scenariuszowi do pierwszego Wiedźmina cieszył się na rodzimym rynku sporym uznaniem.

Jego wizja była intrygująca: głównym założeniem było ukazanie wpływu na jednostki i społeczeństwo nie tylko samej historii, ale też tego, jak jest ona opowiadana i jak w ten sposób powstają mity. Inspiracją dla Ganszyńca była m.in. książka Bohater o tysiącu twarzach Josepha Campbella oraz prehistoryczne malowidła naskalne, a całość miała być „poetycka” i „magiczna”.

Sama rozgrywka była podzielona na dwie warstwy: izometryczną, opartą na mechanikach survivalowych i przygodowych (z domieszką walki), oraz narracyjną, w wiosce, w której kształtowalibyśmy historię i zarządzalibyśmy małą społecznością.

Brzmi to ciekawie, ale „poetyckość” projektu objawiła się też brakiem konkretnych rozwiązań. O ile zespół szczerze wierzył w ogólną idę Ganszyńca, o tyle przygotowanie szczegółowych mechanik rozgrywki okazało się sporym problemem. W efekcie, po mieszanym przyjęciu wewnętrznej wersji demo, plan ukończenia gry w 2 lata uznano za nierealny, co zdyskredytowało reżysera i przypieczętowało pierwszy „zgon” Project 8.

…realistyczne błądzenie…

Odejście reżysera zawsze mocno odbija się na projekcie, ale tu było to o tyle gorsze, że Project 8 był de facto autorskim projektem Ganszyńca. Na szczęście (tymczasowo) obawy zespołu szybko rozwiano, a pieczę nad grą przejęła Marta Fijak, projektantka Frostpunka. Przynajmniej formalnie, bo według rozmówców Gram.pl w istocie pracę nadzorowały jeszcze 2 osoby: Dominika Gonsierowska i Maciej Czerwonka.

W założeniu oddelegowanie do Project 8 designerki miało sprawić, że zespołowi wreszcie uda się opracować konkretną pętlę rozgrywki. W praktyce przełożyło się to na pierwsze poważne zmiany. Dwoistość rozgrywki pozostała, ale dodano m.in. przemieszczanie się plemienia poza granice wioski, a „poetycki” klimat zastąpiono bardziej realistycznym podejściem.

Przetestowano też 3 silniki, na każdym opracowując nowe wersje demonstracyjne. To po tym podjęto decyzję o przesiadce z autorskiej technologii na Unreal Engine.

Jednakże zespół wciąż miał ten sam problem. Project 8 był zbyt nietypową produkcją, przez co twórcy sporo błądzili w poszukiwaniu „przepisu na rozgrywkę”. To typowy problem, gdy pracuje się nad tytułem nieprzypominającym zbytnio tego, co jest na rynku. Jednakże tu, jak ujął to jeden z rozmówców Mucharzewskiego, nie była to przyczyna kłopotów gry, a objaw tychże. Ostatecznie tytuł uśmiercono po raz drugi.

…i jeden niepełny poziom bez walki

Po dwóch fiaskach nie powinno dziwić, że przy trzecim podejściu 11 bit studios postawiło na „rewolucję” i całkowite porzucenie pierwotnej koncepcji Ganszyńca. Tym razem Project 8 powierzono Patrykowi Grzeszczukowi i Dimitarowi Simidchievowi. Ten pierwszy zasłużył się firmie jako marketingowiec, a drugi zdobywał doświadczenie przy dodatkach do serii Assassin’s Creed.

Pod ich pieczą P8 przemieniono w grę akcji TPP, opowiadającą o osobistej traumie i żałobie, a inspiracją dla zespołu stały się serie A Plague Tale oraz Hellblade. Szybko też porzucono realizm warstwy wizualnej na rzecz bardziej stylizowanej grafiki.

O ile jednak warstwy wizualna i techniczna były mocną stroną projektu, o tyle niedomagały same fundamenty, tj. rozgrywka i fabuła. W efekcie, jak to ujęła jedna z osób powiązanych z tytułem, Project 8 był po prostu nudny i nie oferował nic, co przyciągałaby uwagę. System walki był de facto nieobecny, mimo że zespół chciał stworzyć grę bardziej nastawioną na rozgrywkę od cyklu Hellblade.

W efekcie już w 2022 roku pojawiły się obawy, że projekt zostanie skasowany. Tak się nie stało, ale wiele mówi fakt, że przy około 50 osobach pracujących nad Project 8 w chwili skasowania zespół przygotował zaledwie jeden poziom, a i ten nie był zupełnie ukończony. To właśnie ten zespół – o wiele za duży jak na stan prac – miał wywindować koszt produkcji do ok. 49 mln złotych. Po części wynikało to z obecności Bułgarów zaproszonych przez Simidchieva i „mocno przez niego chronionych”.

Typowa porażka i eskalacja

W tym kontekście nie dziwi ostateczne skasowanie gry w grudniu 2024 roku. Część rozmówców Gram.pl ma o to żal głównie do Patryka Grzeszczuka, który – choć cieszył się zaufaniem zarządu – zwyczajnie nie miał doświadczenia jako producent gier. Jego zwolnienie po klęsce Project 8 mogło też negatywnie odbić się na sytuacji studia, które straciło świetnego „marketera” (on sam wraz z Simidchievem założyli własne studio Sublet Games).

Michał Mucharzewski słusznie wskazuje, że problemy Project 8 (widoczne już w samym „tytule”; był to bowiem dziewiąty projekt studia, nie ósmy) nie są niczym niezwykłym samym w sobie. Jednakże sprawa niepotrzebnie eskalowała, bo nikt nie odważył się na porzucenie projektu w kontekście ambicji 11 bit studios, które po dotychczasowych sukcesach komercyjnych chciało się rozwijać.

Dopiero gdy zespół poprosił o kolejne 30 mln zł na dokończenie wciąż „nudnej” gry Project 8 ostatecznie uśmiercono. Po części z powodu zmian na samym rynku gier, bo gracze stracili zainteresowanie produkcjami narracyjnymi bez rozbudowanej rozgrywki (vide słaba sprzedaż Hellblade 2). W efekcie nawet najwięksi sojusznicy zespołu musieli przyznać, że projekt nigdy nie zwróciłby nawet dotychczasowego kosztu produkcji, a tym bardziej kolejnych 30 mln zł.

  1. Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
Frostpunk 2

Frostpunk 2

PC PlayStation Xbox
po premierze

Data wydania: 20 września 2024

Informacje o Grze
7.1

GRYOnline

6.7

Gracze

7.6

Steam

8.5

OpenCritic

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

0

Jakub Błażewicz

Autor: Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

Ma 8 odcinków i jest nowym światowym hitem Netflixa. Wciągający koreański thriller to globalny numer 1, ale Polacy wolą rodzimą produkcję

Następny
Ma 8 odcinków i jest nowym światowym hitem Netflixa. Wciągający koreański thriller to globalny numer 1, ale Polacy wolą rodzimą produkcję

Internauci krytykuję wizję przyszłości Windowsa od Microsoftu. „Ewoluuje w produkt wpychający ludzi w ręce Maca i Linuxa”

Poprzedni
Internauci krytykuję wizję przyszłości Windowsa od Microsoftu. „Ewoluuje w produkt wpychający ludzi w ręce Maca i Linuxa”

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl