Nowe, dodatkowe zasady dla Warsztatu Steama w CS2 mają pomóc przygotować zawartość dla nowej aktualizacji, ale gracze nie są pewni, co to oznacza dla twórców przedmiotów kosmetycznych.
Nowe opcjonalne warunki Warsztatu Steama pozwolą twórcom zawartości zyskać z góry tysiące dolarów za przedmioty do Counter-Strike’a 2, zwłaszcza w dwóch motywach.
Zima nie zawitała do CS-a 2, ale Valve miało pewien mikołajkowy prezent (?) dla fanów tej popularnej strzelanki. W nowym wpisie opublikowanym na Steamie poinformowano o wprowadzeniu „warunków dodatkowych”, dotyczączych udostępniania przedmiotów do tej gry.
Jak czytamy, opcjonalne zasady „pozwolą zespołowi Counter-Strike’a 2 na udzielanie licencji na przedmioty za stałą opłatą” – 35 tysięcy dolarów za wykończenia broni oraz po 6 tys. dol. za naklejki i przywieszki (charms). Zgoda na warunki sprawi, że cały dobytek z Warsztatu użytkownika będzie mógł być rozpowszechniany przez Zbrojownię i inne miejsca, które dotychczas nie zezwalały na przedmioty społeczności.
Co więcej, Valve ma już niejako pierwsze zlecenia dla fanów: kolejna aktualizacja gry ma uwzględnić wykończenia broni w klimatach „arabskiej” sztuki i mitologii oraz szpiegostwa i technologii. Firma liczy też na naklejki nawiązuję do wyścigów samochodowych oraz owoców i warzyw.
Choć te dodatkowe warunki są opcjonalne, część graczy ma obawy, czy w ten sposób Valve nie chce w przyszłości ograniczyć przychodów twórców przedmiotów kosmetycznych, z których co bardziej popularni zarabiają o wiele więcej na swoich kreacjach (w skrajnych przypadkach: ponoć nawet do pół miliona dolarów na jednym skinie).
Niemniej sporo osób wskazuje też, że dla wielu „projektantów” to bardzo atrakcyjna oferta, a do tego tak licencjonowane przedmioty nie będą powiązane z jedną tylko kolekcją (jak rzekomo miało to funkcjonować dotychczas). Niektórzy internauci wskazują też, jakoby był to kolejny krok Valve na drodze do rezygnacji z klasycznych skrzynek.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).