W styczniu Suicide Squad otrzyma ostatni odcinek historii. Po nim tytuł przestanie być rozwijany, ale funkcje online pozostaną aktywne.
 
Nie wiem, czy pamiętacie jeszcze taką grę, jak Suicide Squad: Kill The Justice League, ale wydaje mi się, że chcieliby o niej zapomnieć jej twórcy. Tytuł został bowiem oficjalnie uznany za rozczarowanie, co miało poskutkować sporymi zwolnieniami w Rocksteady. Nic więc dziwnego, że teraz, ponad 10 miesięcy po debiucie, studio ogłosiło koniec jego rozwoju.
Na oficjalnej stronie gry zamieszczono nowy wpis na blogu, przedstawiający szczegóły 4. sezonu rozgrywek. Ten zostanie uruchomiony jeszcze dzisiaj i wprowadzi do gry m.in. postać Deathsroke’a. Udostępniony zostanie także kolejny, 7. odcinek historii.
Co jednak najważniejsze, twórcy przekazali, że następujący po nim 8. odcinek przedstawi zakończenie gry, uwzględniające ostateczną walkę. Ten zadebiutuje 14 stycznia, po czym tytuł przestanie być rozwijany. Suicide Squad będzie nadal dostępny do kupienia, a wszystkie funkcje online pozostaną aktywne, ale nie otrzyma już żadnego nowego DLC, ani dodatkowej treści.
Niejako na pocieszenie, wraz z początkiem 4. sezonu, Rocksteady wprowadzi do gry tryb offline. Ten zapewni dostęp do kampanii i zawartości sezonowej bez konieczności połączenia z internetem. Osoby chcące z niego skorzystać będą musiały stworzyć profil offline, poprzez skopiowanie istniejącego już profilu online lub założenie zupełnie nowego. W każdej chwili będzie można się pomiędzy nimi przełączać, jednak postępy poczynione w jednym nie przejdą do drugiego.
Na koniec przypomnijmy, że według wrześniowych plotek studio Rocksteady powróciło do marki, za którą fani pokochali je najbardziej. W przygotowaniu ma być nowa odsłona Batmana, którego trylogia Arkham spotkała się z bardzo dobrym odbiorem graczy.
 
Suicide Squad: Kill The Justice League
Data wydania: 2 lutego 2024
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
1

Autor: Marcin Bukowski
Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).