Kluczowy element fabuły Clair Obscur: Expedition 33 przyśnił się deweloperce. Hitowe RPG miało początkowo być zupełnie inną grą
Główna scenarzystka Clair Obscur: Expedition 33 zdradziła, że jeden z najważniejszych wątków RPG-a zrodził się w jej śnie.
Uwaga, poniższy tekst zdradza pewne elementy fabuły gry Clair Obscur: Expedition 33
Jennifer Svedberg-Yen, główna scenarzystka Clair Obscur: Expedition 33, zdradziła, że jeden z kluczowych elementów fabuły gry narodził się w jej śnie.
W trakcie poniższego wywiadu dla Academy of Interactive Arts & Sciences: Game Maker's Notebook (via GamesRadar+) Svedberg-Yen opowiedziała o trudnym, ale przełomowym etapie w produkcji hitowego RPG-a. Pod koniec 2020 roku reżyser kreatywny ze studia Sandfall Interactive, Guillaume Broche, polecił deweloperom, aby „zapomnieli o historii, nad którą pracowali” i „myśleli o czymś z większą skalą”. Tak powoli zaczęło kształtować się Clair Obscur – projekt, który wcześniej funkcjonował pod nazwą We Lost, a jego akcja miała pierwotnie zostać osadzona w wiktoriańskiej Anglii.
Dla scenarzystki była to frustrująca decyzja – wcześniej poświęciła bowiem kilka miesięcy na stworzenie liczącej 20–30 stron „biblii narracji”. Jak sama przyznała, mimo początkowego rozczarowania, tworzenie nowej historii zrodziło w niej ekscytację i dało jej twórczy impuls.
Broche zaproponował wtedy, by inspirację czerpać z jednej z jego ulubionych francuskich książek, opowiadającej o grupie ludzi wyruszających w podróż ku nieznanemu. Pomysł entuzjastycznie przyjęto, ale po czasie zespół utknął w martwym punkcie, nie wiedząc, jak nadać tej wizji konkretny kształt.
Przełom przyszedł niespodziewanie – podczas snu Svedberg-Yen. Śniło jej się, że młoda kobieta, która straciła matkę we wczesnym dzieciństwie, odkrywa, iż ta wciąż żyje – uwięziona w jednym z obrazów, przez które potrafiła podróżować. Bohaterka musi wejść do świata kryjącego się pod drugiej stronie płótna, by ją odnaleźć i sprowadzić z powrotem. Pierwotnie planowany jako opowiadanie, sen okazał się na tyle inspirujący, że scenarzystka postanowiła wpleść go w fabularne fundamenty gry.
Svedberg-Yen podkreśliła, że choć motyw ten doskonale wpisywał się w nowy kierunek Clair Obscur, to dopiero wypowiedź matki Broche’a, że najgorszą rzeczą, jaka mogłaby ją spotkać, byłaby utrata jego lub któregokolwiek z dzieci, nadała całej historii ostateczny emocjonalny wymiar.
Pomyśleliśmy więc: „To może być katalizator, wydarzenie, które jest prawdziwym powodem, dla którego matka weszła do obrazu”. W ten sposób matka stała się Aline, malarką, córka stała się Maelle, a następnie dodaliśmy jeszcze kilka postaci z rodziny, więc dziadek z mojej oryginalnej historii stał się Renoirem, ojcem – wyjaśniła Svedberg-Yen.
