Kingdom Come: Deliverance 2 w miniony weekend przyciągnęło tłumy graczy na Steamie. Daniel Vávra mierzy jednak jeszcze wyżej, marząc o dotarciu do poziomu Starfielda.
Miniony weekend był pierwszym, który gracze mogli spędzić w towarzystwie Henryka, bawiąc się w świeżo wydanym Kingdom Come: Deliverance 2. Tytuł już na premierę pobił rekord aktywności graczy, osiągnięty przez część pierwszą, co nie powinno dziwić, biorąc pod uwagę imponującą sprzedaż. Teraz jednak stał się on jeszcze lepszy.
Według serwisu SteamDB w ostatnią niedzielę w Kingdom Come: Deliverance 2 bawiło się w szczytowym momencie aż 256 206 graczy jednocześnie. Wynik z dnia premiery został więc pobity o niemal 100 tysięcy osób. Zapewniło to czeskiej produkcji 49. pozycję w rankingu najpopularniejszych gier w historii Steama, sortowanych względem tzw. „all-time peaku”.

Warto przypomnieć, że tak wysoki rekord jednocześnie grających osób udało się osiągnąć produkcji o stosunkowo niskim budżecie, jak na standardy branży. Opracowanie KCD 2 kosztowało bowiem około 41 mln dolarów, co pozwoliło zwrócić koszty już w dniu premiery.
Studio Warhorse zdecydowanie ma więc powód do radości, której nie kryje Daniel Vávra, chwaląc się wynikiem w serwisie X.
Dzisiaj padł nowy rekord. Nie spodziewam się, że zostanie pobity podczas dni roboczych, ale fajnie byłoby pewnego dnia dobić 300 tysięcy (poziom Starfielda). Lubię wyzwania.
Jak widać, współzałożyciel czeskiego studia mierzy wysoko i chciałby, żeby jego najnowsza produkcja pobiła rekord aktywności graczy Starfielda. Przypomnijmy, że ten wynosi nieco ponad 330 tysięcy, więc nie jest to łatwe zadanie. Już teraz jednak KCD 2 może się pochwalić znacznie lepszym odbiorem ze strony graczy na Steamie (90% pozytywnych recenzji w przypadku KCD 2 i 58% w przypadku Starfielda).
Kingdom Come: Deliverance 2 zadebiutowało 4 lutego na PC oraz konsolach PS5 i XSX/S.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
2

Autor: Marcin Bukowski
Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).