filmomaniak.pl Newsroom Filmy Seriale Obsada Netflix HBO Amazon Disney+ TvFilmy
Wiadomość filmy i seriale 26 października 2020, 12:57

autor: Karol Laska

John Boyega nie wyklucza powrotu do Star Wars

Przeprowadzono ostatnio parę wywiadów z Johnem Boyegą, odtwórcą roli Finna, z których wynika, że chętnie powróciłby on do uniwersum Gwiezdnych wojen pomimo wcześniejszych stanowczych deklaracji.

Jeszcze w lipcu 2020 roku John Boyega, aktor znany przede wszystkim z roli Finna w najnowszej trylogii Star Wars, ogłosił w mediach społecznościowych, że nie wiąże swojej przyszłości z tą marką. Miało to także związek z jego niemiłymi wspomnieniami z planu i sposobem, w jaki był traktowany przez twórców. Odrzućmy jednak kontrowersje na bok i skupmy się na najnowszych wieściach dotyczących artysty, bo te są nieco zaskakujące. Okazuje się, że zmienił on swoje zdanie i wcale nie wyklucza występu w Gwiezdnych wojnach, jeśli będzie miał taką możliwość.

W wywiadzie udzielonym na łamach serwisu Entertainemnt Tonight Boyega przyznał:

Nie wiem, co się teraz dzieje ze Star Wars. Nie mówię „nie”, to po pierwsze. Ale to zależy od tego, czy Daisy [Ridley – dop.red.] oraz Oscar [Isaac – dop.red.] również by powrócili. Nie chciałbym, aby wszystko kręciło się wokół mnie.

Aktor powiedział też parę słów dziennikarzowi z Yahoo, zaznaczając, że najbardziej odpowiadałaby mu animacja:

Jestem wielkim fanem Mandalorianina, Lucasfilm naprawdę nieźle radzi sobie z produkcjami telewizyjnymi. Serial animowany byłby świetnym pomysłem. Moglibyśmy go robić z domu.

Da się zauważyć parę sprzeczności w wypowiedziach aktora, więc nie wiemy tak naprawdę czy powrót do roli rzeczywiście go interesuje, czy to jedynie szereg fałszywych zapewnień ku uciesze mediów. Należy też pamiętać, że w grudniu 2019 roku Boyega stanowczo stwierdził w wywiadzie dla Variety, że nie zostanie przez nikogo zmuszony do udziału w produkcjach, trafiających na platformę Disney+. Dlatego też nie próbujmy nawet przewidywać przyszłości aktora – pozostaje nam tylko cierpliwe oczekiwanie na jego decyzje.

Karol Laska

Karol Laska

Swoją żurnalistyczną przygodę rozpoczął na osobistym blogu, którego nazwy już nie warto przytaczać. Następnie interpretował irańskie dramaty i Jokera, pisząc dla świętej pamięci Fali Kina. Dziennikarskie kompetencje uzasadnia ukończeniem filmoznawstwa na UJ, ale pracę dyplomową napisał stricte groznawczą. W GOL-u działa od marca 2020 roku, na początku skrobał na potęgę o kinematografii, następnie wbił do newsroomu, a w pewnym momencie stał się człowiekiem od wszystkiego. Aktualnie redaguje i tworzy treści w dziale publicystyki. Od lat męczy najdziwniejsze „indyki” i ogląda arthouse’owe filmy – ubóstwia surrealizm i postmodernizm. Docenia siłę absurdu. Pewnie dlatego zdecydował się przez 2 lata biegać na B-klasowych boiskach jako sędzia piłkarski (z marnym skutkiem). Przesadnie filozofuje, więc uważajcie na jego teksty.

więcej