Hakerzy wykradli dane Boeinga. Znany gang ransomware celuje w gigantów przemysłu
LockBit, znana grupa ransomware, postawiła sobie na cel jednego z największych graczy w branży lotniczej – firmę Boeing. Z wieloma niewiadomymi, dotyczącymi ataku na serwery giganta, świat wyczekuje z napięciem, jak korporacja poradzi sobie z tym kryzysem.

Gigant przemysłu lotniczego, firma Boeing, potwierdziła niepokojące doniesienia o cyberataku na ich bazę danych.
Cyberatak na serwery Boeing – co wiemy?
Zaledwie kilka dni temu świat dowiedział się o tym, że Boeing znalazł się na radarze LockBit, grupy hakerów ransomware, która ma swoje korzenie w Rosji. Jako jeden z czołowych graczy w branży lotniczej, koncern stanowił atrakcyjny cel dla cyberprzestępców.
Boeing jest dość powściągliwy w udzielaniu informacji na temat tego, jakie dokładnie dane zostały wykradzione. Grupa LockBit grozi ujawnieniem "ogromnej ilości" wrażliwych informacji, które rzekomo posiada, jeżeli Boeing nie zdecyduje się na wypłacenie okupu do 2 listopada. Wcześniejsze wpisy LockBit na ich stronie internetowej zostały usunięte, co często jest znakiem, że organizacja zgodziła się negocjować z hakerami, bądź zapłaciła część lub całość żądanego okupu. Na pytania serwisu TechCrunch, czy Boeing otrzymał żądanie okupu lub czy zapłacił, firma nie odpowiedziała.
To, co dodatkowo komplikuje sprawę, to fakt, że amerykański rząd wcześniej nałożył sankcje na pewne podmioty powiązane z LockBit, takie jak Evil Corp. Oznacza to, że jakiekolwiek negocjacje lub próby wypłacenia okupu mogą być uznane za niezgodne z prawem w USA. Zapłacenie okupu nie gwarantuje, że dane zostaną bezpiecznie usunięte lub że firma nie stanie się celem kolejnych ataków.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy Boeing musi mierzyć się z problemami dot. cyberbezpieczeństwa. Wcześniej korporacja doświadczyła równie podobnych problemów, kiedy jej filia, Jeppesen, została zaatakowana, co w konsekwencji doprowadziło do zakłócenia w działalności związanej z planowaniem lotów.

Chociaż Boeing nie zdradził wszystkich szczegółów incydentu, jasne jest, że firmy na całym świecie muszą być bardziej czujne i zabezpieczać się przed podobnymi zagrożeniami. W erze cyfrowej, kiedy informacje są jednym z najcenniejszych zasobów, cyfrowe bezpieczeństwo staje się priorytetem dla każdego biznesu.
Pozostaje nam obserwować dalsze losy giganta z Chicago i jak poradzi sobie z bieżącym kryzysem oraz jakie mogą być skutki potencjalnego wycieku danych do sieci.