Gracz rozszyfrował, gdzie rozgrywały się urywki z Battlefielda 7. To jednak nie Karkand, lecz powszechnie znany kraj
Dokąd jeszcze zabierze nas kolejna odsłona Battlefielda? Zdaje się, że w nieco inne rejony świata, niż gracze początkowo zakładali.
Kilka dni temu EA DICE zaprezentowało film przedstawiający fragmenty rozgrywki z nadchodzącej odsłony Battlefielda. Całość skupiała się na programie Battlefield Labs, dzięki któremu wybrani fani będą mogli jako pierwsi zagrać w „siódemkę” i uczestniczyć w jej rozwoju.
Na tym się jednak nie skończyło i wkrótce gracze zaczęli snuć teorie na temat jednej z lokacji, które mają być obecne w następnym Battlefieldzie. Jeden z nich powiązał widoczną na filmie mapę z drugą częścią strzelanki i argumentował, że może chodzić o Karkand, który według lore gry miał być zlokalizowany w Kuwejcie.
Teraz jednak kolejny gracz postanowił dowieść, że teoria ta nie była trafiona i tak naprawdę widoczne na zajawce programu Labs miejsce akcji to egipskie ulice.
Dochodzenie krok po kroku
Co naprowadziło fana na właściwy trop? Przede wszystkim arabskie litery na widocznym w trailerze znaku, które można przetłumaczyć na zawołanie „Za przyszłość Egiptu”. Gracz zwrócił także uwagę na szczegóły architektoniczne budynków i ulic – ściany z odsłoniętą cegłą bez zaprawy, klimatyzatory, palmy i czarno-żółte pasy drogowe. Wszystko to doprowadziło go do wniosku, że musi chodzić o okolice Kairu, a konkretniej – Gizę.
Gracz zauważył też, że walka toczy się także w pobliżu meczetu, dzięki czemu udało mu się znaleźć odpowiednią lokację w Google Maps i ostatecznie utwierdzić się w przekonaniu, że widoczne na filmie miejsce akcji to rzeczywiście Egipt.
Fani zdecydowanie docenili pracę tego utalentowanego fana-detektywa. Oczywiście nie zabrakło kolejnych przewidywań na temat „siódemki” – wśród nich zdecydowanie prym wiedzie nadzieja na powrót operacji znanych z Battlefielda 1 we współczesnym, afrykańskim wydaniu. Inni liczą na większą różnorodność w kontekście map i uczestniczących w konflikcie frakcji:
Mam nadzieję, że przywrócą MEC do gry. Byłoby to lepsze niż walka rosyjskich i amerykańskich wojsk na Bliskim Wschodzie.
Poza tym... BUMBULA.
Ciekawość graczy zdecydowanie została rozbudzona, ale na więcej konkretów przyjdzie nam pewnie jeszcze poczekać. Program Battlefield Labs dopiero rusza, mówi się także o możliwych przesunięciach premiery gry ze względu na nadchodzącą, szóstą już część serii GTA. Z kolei sami twórcy mają wielkie oczekiwania względem kolejnej odsłony FPS-a i chcą stworzyć „największego Battlefielda, jaki kiedykolwiek powstał”. Czas pokaże, jak dokładnie rozumieją to stwierdzenie.
- Różności