Farmienie golda w Diablo 4 potrafi zająć naprawdę długie godziny. Niektórzy mają jednak szczęście i zarabiają grube miliardy w przeciągu sekund.
O ogólnym spadku jakości Diablo 4 i towarzyszącemu mu odpływie graczy mówi się już od jakiegoś czasu. Brak balansu w systemach rozwoju postaci, który skutkuje przeciążeniami serwerów został co prawda naprawiony, ale niesmak pozostał. Dokładnie tak samo jak w przypadku ustalania zbyt wysokich cen za zawartość kosmetyczną, na co licznie zwracali uwagę gracze, dając producentom do zrozumienia, gdzie dokładnie tkwi problem.
Nie wszyscy kończą jednak zabawę ze względu na samą jakość Diablo 4. Część fanów zwyczajnie wyciska wszystko co się dało z kolejnych sezonów, a potem odkłada grę „na półkę” do czasu premiery kolejnej aktualizacji. Gracze ci pozostają jednak z pytaniem, co zrobić ze zdobytym ekwipunkiem i ciążącym w mieszkach złotem? Rozdać innym graczom?
Do tak zaskakującej na pierwszy rzut oka sytuacji doszło parę dni temu, a o wszystkim poinformował sam zainteresowany. Użytkownik AbilityEither9220 udostępnił wpis na Reddicie, w którym podzielił się historią, która miała go spotkać chwilę wcześniej.
Siedziałem niedaleko stasha i jakiś losowy gość wysłał mi prośbę o handel, później przesłał mi 25 miliardów złota i parę itemów tak po prostu, za darmo. Czy to się często zdarza?
Wśród odpowiedzi przewijają się wypowiedzi, że nie jest to zbyt częsty zabieg ze strony graczy, żeby obdarowywać się wzajemnie tak wielkimi sumami, nie oczekując niczego w zamian. Gdy jednak prześledzimy sekcję komentarzy nieco dokładniej, okaże się, że twórca posta nie jest odosobnionym przypadkiem, i choć nie są powszechne, tak tego typu sytuacje są spotykane w grze częściej, niż moglibyśmy się spodziewać.
Ostatnio rozdałem 4 czy 5 osobom 20-25 miliardów złota w tym tygodniu. Po prostu sprzedawałem kilka dodatkowych przedmiotów, bo nie mam co innego robić oprócz pushowania pitów.
Nie powiedziałbym, że zdarza się to często, ale tak się dzieje, kiedy gracze kończą grać sezon. Sam oddałem swoje klamoty, bo nie zamierzam grać w nieskończoność.
I tu dochodzimy do sedna sprawy. Gracze, którzy decydują się oddać nadwyżkę posiadanego złota, chcą zrobić z niego jeszcze jakiś pożytek, więc rozdają je innym, aktywnym graczom. Warto wspomnieć, że obecny w grze limit złota wynosi 99 miliardów, więc ćwiartka maksymalnej wartości jest całkiem sporą liczbą.

Zakładając, że przy odpowiedniej dozie szczęścia udałoby się wystarczająco dobrze ulepszyć przedmioty i stworzyć akceptowalny build, złoto przestaje mieć wielkie znaczenie w grze. W szczególności, jeśli dysponuje się odpowiednią wiedzą, jak zdobywać tak duże sumy w stosunkowo krótkim czasie. Po co więc trzymać je po kieszeniach?
No właśnie chyba po nic. Diablo 4 oczywiście polega na systemie sezonowym, więc po ograniu całej zawartości ostatniej aktualizacji, nie pozostaje nic innego jak czekać na kolejną. Niektórzy jak widać chcą przy tym ułatwić rozgrywkę innym graczom, którzy jeszcze nie dokończyli zawartości sezonu. Co by nie mówić, to całkiem miłe zachowanie jak na standardy gier sieciowych.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
3

Autor: Jonasz Gulczyński
Kulturoznawca, który urodził się z padem od PSX-a w ręku. Z GRYOnline.pl współpracuje od października 2024 roku, gdzie głównie zajmuje się nowinkami z branży gier z apetytem na bardziej skomplikowane publikacje. Swoje najmłodsze lata spędzał w Górniczej Dolinie, a obecnie nie stroni od strategii turowych wszelkiej maści. Miłośnik prozy Lovecrafta, a także twórczości Quentina Tarantino i Roberta Eggersa. Prywatnie również fan uniwersum Warhammer Fantasy, w którym spędził niezliczoną liczbę godzin zarówno jako gracz, jak i mistrz gry w papierowym wydaniu.