Nowy patch do God of War: Ragnarok to nie tylko tryb foto. To również kilkadziesiąt drobnych zmian podyktowanych narzekaniem graczy. Szczególnie jedna poprawka powinna zadowolić fanów.
Wczorajsza aktualizacja do God of War: Ragnarok nie tylko wprowadziła tryb fotograficzny. Przyniosła także kilkadziesiąt pomniejszych poprawek, które powinny umilić przechodzenie gry. Jedną z nich szczególnie docenią osoby, które zdecydowały się na „maksowanie” produkcji.
Naprawiono bowiem pracę – tj. aktywność poboczną – o nazwie Demolka. Polegała ona na rozbiciu 50 czerwonych naczyń, które – trafione toporem Kratosa – wybuchały. Sęk w tym, że niezwykle trudno było znaleźć ich tak dużo. Gracze twierdzili, iż przeczesywali dziewięć światów wzdłuż i wszerz po kilka razy, a mimo to nie byli w stanie znaleźć ostatnich paru sztuk.
Co sprytniejsi z nich próbowali wykorzystać glitch, który pozwalał rozbić jedno czerwone naczynie kilka razy. Przytoczyłbym jego opis, ale teraz nie trzeba już tak kombinować, bo…
…bo problem został naprawiony. Najprawdopodobniej w grze w ogóle nie było 50 czerwonych naczyń, bo ich liczbę wymaganą do ukończenia pracy Demolka zmniejszono do 40. Jeśli borykaliście się z tym zadaniem – co istotne, niewymaganym do zdobycia „platyny” – po powrocie do gry powinniście je bez problemu ukończyć lub znaleźć na liście zaliczonych, jeśli wcześniej spełniliście jego nowe warunki.
Ponadto aktualizacja poprawiła czasy ładowania na PS4, sprawiła, że przy niekończącej się endgamowej misji „Po Ragnaroku” nie wyświetlają się (nie)możliwe do zdobycia punkty doświadczenia, a także wprowadziła szereg drobnych zmian – np. poprawiono zachowanie smoka Karmazynowa Trwoga, który czasami nie raczył zaatakować gracza, mimo że powinien. Pełną listę poprawek znajdziecie na tej stronie.
Więcej:Moc nowości zmierza do strategii, która tej jesieni podbiła serca graczy na Steam
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
9

Autor: Hubert Śledziewski
Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.