Ukazała się nowa wersja projektu TIE Fighter: Total Conversion. Ten fanowski remake zyskał obsługę ray tracingu. Poprawiono również błąd, który był obecny we wszystkich odsłonach cyklu od 1993 roku.
TIE Fighter: Total Conversion to jeden z najbardziej imponujących gwiezdnowojennych modów. Wykorzystuje silnik Star Wars: X-Wing Alliance do odtworzenia klasycznego TIE Fightera z 1994 roku. Ten wielki projekt właśnie doczekał się dużej aktualizacji.
Nowa wersja została oznaczona numerem 1.3.3. Przede wszystkim mod dostał ray tracing dzięki przesiadce na najnowszą wersję XWAU (projektu, który jest fundamentem TIE Fighter: Total Conversion). Autorzy dodali także pokazywane między misjami wysokiej jakości animowanych ekranów wnętrz statków. Do modyfikacji trafiło również wiele kilka nowych jednostek, w tym Predator Star Destroyer oraz Valiant Cruiser. Mocno poprawiono też wydajność trybu VR.
Ponadto poprawiono wreszcie błąd sterowania, który podczas lotu bezpośrednio w górę lub w dół powodował trudności z kontrolowaniem ruchu statku. Ta niedoróbka obecna była we wszystkich odsłonach serii, począwszy od wydanego w 1993 roku Star Wars: X-Winga. Musieliśmy więc poczekać trzy dekady, aby wreszcie ktoś rozwiązał ten problem.
Przypomnijmy, że TIE Fighter: Total Conversion to nieoficjalny remake, który na silniku X-Wing Alliance odtwarza kampanie z podstawowej wersji TIE Fightera oraz dodatków Defender of the Empire i Enemies of the Empire. Do tego dochodzą alternatywne wersje oryginalnych misji, z większą skalą potyczek i dodatkowymi celami, jak również kilkadziesiąt nowych zadań autorstwa moderów.
Modyfikacja zbudowana została na fundamentach projektu XWU, który gruntownie odświeża X-Wing Alliance i unowocześnia jego silnik. Dzięki temu TIE Fighter: Total Conversion prezentuje znacznie wyższy poziom wykonania niż XWA.
Gracze
Steam
11

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.