To prawie tak, jakbyśmy mieli do czynienia z grą o wyjątkowo realistycznej grafice.
Realistyczne adaptacje gier, książek bądź animacji wpadają zazwyczaj pod jedną z dwóch łatek: albo wychodzą ponad fanowskie (i nierzadko dosyć niskie) oczekiwania, albo wręcz przeciwnie – pozostawiają po sobie jedynie dziedzictwo w postaci memów lub złych wspomnień. Serialowy Fallout wypada w tym zestawieniu zwycięsko, zbierając liczne pochwały za swoje odtworzenie post-apokaliptycznego uniwersum.
Twórcy najnowszej premiery Amazona nie kryją się z tym, jak wiele zaczerpnęli z oryginalnych Falloutów. Klimat został oddany na tyle dobrze, że gracze chętnie przyrównują wygląd serialu do gier – na swój sposób.
W społeczności fanów pojawił się niedawno trend dodawania do serialowych scen elementów interfejsu z Fallouta. Już na pierwszy rzut oka musimy przyznać, że produkcja Amazon Prime zdecydowanie dobrze wpasowuje się w retro-futurystyczne realia wyniszczonego wojną nuklearną świata – nietrudno jest wyobrazić sobie Lucy jako protagonistkę wyimaginowanej kontynuacji.
Przedstawiony powyżej film inspirowany jest HUD-em z odsłon wydanych przez Bethesdę. Odkrywanie przez Lucy mrocznych realiów Ameryki po Wielkiej Wojnie można przyrównać do odblokowywania kolejnych misji, podobnie zresztą jak skradanie się po kryptowym laboratorium – gdzie ewidentnie nie udało jej się umknąć czujnemu „przeciwnikowi”.
W takiej przeróbce nie zabrakło także ekranu wczytywania z „ciekawostkami” (i zgrabnie dopasowanym Ghulem) oraz crasha skutecznie kończącego rozgrywkę. Na szczęście Amazon Prime raczej nie sprawi nam takich niespodzianek podczas seansu.
Doświadczenie wprost z New Vegas.
- LongLiveEileen
Miałem nadzieję, że naukowiec powie coś w stylu „musiało mi się przewidzieć” tuż zanim Lucy rzuci w nim kwasem.
- epicredditdute1
Niepokojące pustkowia i sterylne krypty skrywające tajemnice to nie jedyne aspekty, które Amazon zachował z Falloutów. Gdyby się tak uprzeć, w serialu znalazło się miejsce także na mechaniki znane z dwóch pierwszych części. Czyżby Lucy miała przysłowiowy „plot armor”? Ależ skąd, to po prostu los i statystyki.
Oczywiście adaptacja działa na troszeczkę innych zasadach. Gdyby nie one, musielibyśmy znosić wczytywania gry do momentu aż wrogowi udałoby się wyeliminować protagonistkę bądź inną towarzyszącą postać – wówczas fabuła mogłaby się z lekka skomplikować.
Więcej:Todd Howard wyjaśnia fenomen Fallouta i nie ma wątpliwości, w co zagramy najpierw - GTA 6 czy TES6
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic

Autor: Aleksandra Sokół
Do GRYOnline.pl trafiła latem 2023 roku i opowiada o grach oraz wydarzeniach z ich świata. Absolwentka filologii angielskiej, która potrafiła poświęcić całą pracę naukową postaci komandora Sheparda z serii Mass Effect. Ma doświadczenie w pracy przy tłumaczeniach audiowizualnych, a obecnie godzi pracę anglistki z pasją, jaką jest pisanie. Prywatnie książkara, matka dwóch kotów, a także zagorzała fanka Dragon Age'a i Cyberpunka 2077, która pół życia spędziła po fandomowej stronie Internetu.